Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Życie na „automatycznym pilocie” nie daje nam przestrzeni do akceptacji samych siebie

Martin Nowak
Martin Nowak
Arch. Dorota Augustyniak
Koronawirus wpływa nie tylko na zdrowie fizyczne, ale również psychiczne. Ludzie - w tym w dużej części przedsiębiorcy, szukają pomocy u psychologów. Jednym z nich jest Dorota Augustyniak, z którą rozmawiam m.in. o akceptacji

Powoli wracamy do normalności, ale wciąż czujemy ciężar spowodowany pandemią. Szpitale były przepełnione pacjentami. Czy tłok panował także w gabinetach psychologicznych?

Tak, zdecydowanie więcej osób przychodzi na konsultację. Duża grupa klientów korzysta z konsultacji online. W dużym stopniu są to osoby mieszkające, pracujące za granicą. Zdecydowanie jest to czas w którym przełamujemy pewne bariery, a przede wszystkim kontakt z psychologiem, które okazuje się nie być tak straszny, a wręcz przeciwnie bezpieczny i wspierający.

Ciało czy umysł? Co szybciej da się wyleczyć?

W mojej perspektywie zdrowie fizyczne + zdrowie psychicznie= zdrowie. Zdecydowanie lepiej dbamy o zdrowie fizyczne. Jesteśmy zadaniowi i ukierunkowani na rozwiązywanie problemów (na zewnątrz). Boli mnie głowa sięgam po tabletkę, połykam, po kilku minutach głowa przestaje boleć. Takie zadaniowe działanie niekoniecznie pomoże nam rozwiązać problem z naszymi „czarnymi” myślami. Toczymy zatem walkę, która prowadzi nas do jeszcze większej frustracji. Oczywiście, możemy sięgać po używki, tabletki i unikać doświadczenia. Uważam, że „zdrowy mózg” potrafi i może zdziałać bardzo dużo, jeśli tylko damy sobie szansę i gotowość do zmiany.

Z jakimi problemami najczęściej zgłaszali się do Pani pacjenci i w jakiej grupie wiekowej?

Na pozór wygląda to tak, że wszyscy znajdują się w podobnej sytuacji. Wszyscy mierzymy się z pandemią bez względu na płeć, czy wiek. Na pierwszy rzut oka, tak to mniej więcej wygląda. Ten wspólny świat dzieli się na wiele małych „światów”, które różnią się od siebie czasami wręcz diametralnie. Kobiety częściej sięgają po wsparcie niż mężczyźni. To Kobiety w większym stopniu stawiają na rozwój osobisty. Nie boją się prosić o pomoc. Wielu mężczyzn obwinia samych siebie za to, że nie potrafi o własnych siłach poradzić sobie z trudnościami. Nikt nas przecież nie nauczył jak radzić sobie w sytuacjach trudnych, jak dbać o siebie i o relacje z innymi. To czego nam z całą pewnością brakuje, to świadomość siebie i akceptacji, że życie to również cierpienie.

Przedsiębiorcy to podczas pandemii jedna z grup zawodowych, która najbardziej była narażona na stres. Czy ten przeniósł się również do Pani gabinetu?

Dla wszystkich jest to ciężki czas. Przedsiębiorcy faktycznie ponoszą większe koszty pandemii. Gabinet psychologiczny to dobre miejsce na szukanie wsparcia. To miejsce, gdzie wspólnie z klientem odkrywamy jego wartości, zasoby, rozmawiamy o gotowości do działania. Staram się przekazać zestaw umiejętności o szerokim zastosowaniu, dzięki którym wysiłek mający na celu zmianę życia zostaje wzmocniony. Gotowość do zmiany jest niewątpliwie warta wypróbowania, choćby dla tego, że w literaturze naukowej podkreśla się jej dużą skuteczność. Oczywiście przekłada się to na większość ilość wizyt w gabinecie, ale ważne jest to i optymistyczne, że jednostki coraz częściej szukają wsparcia specjalisty.

Co według Pani obserwacji najbardziej dało się we znaki przedsiębiorcom?

Według piramidy potrzeb Maslowa bezpieczeństwo jest kluczowe dla rozwoju człowieka. Znajduje się na drugim miejscu w hierarchii ważności. Bez zaspokojenia podstawowych potrzeb mamy trudności, aby pójść dalej. Pandemia koronawirusa to czas zupełnie niecodzienny dla nas wszystkich. Mierzymy się ze strachem i niepewnością o zdrowie nasze i naszych bliskich, o miejsca pracy, o przyszłość. Niektórzy także ze stratą bliskich. Musieliśmy zmienić codzienne funkcjonowanie, przeorganizować pracę i naukę. Nie jestem ekonomistą, ale raczej nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą skutki ekonomiczne i społeczne.

Czy prawidłowo reagowali na sytuacje kryzysowe?

Sytuacja kryzysowa zgodnie z definicją to zdarzenia trudne, problemowe – nowe- wymagające zmiany: reorganizacji myślenia, zachowań, uzupełniania zasobów. Niektóre osoby doznają wstrząsu z powodu informacji o chorobie, czy sprzeczki z bliskimi, a inni są w stanie szybko i skutecznie zregenerować się nawet po śmierci bliskiej osoby. Jak widać istnieje indywidualna odporność na sytuacje trudne. Lęk spowodowany niepewnością nie jest dobrym predyktorem radzenia sobie z kryzysem.

Niektórzy muszą zaczynać od zera. To musi być bardzo trudne, prawda?

To jest duże wyzwanie, ale może też otwierać przed nami nowe możliwości. Trudno mówić o pandemii w kontekście pozytywów, ale ograniczenia z niej wynikające zapewniły nam dużo czasu spędzonego „z samym sobą”. W jednych wywołało to większą frustrację w innych nowe spojrzenie na otaczający nas świat. Pojawiło się słowo wartość. Pojawiło się pytanie: Co jest dla mnie ważne? Życie na „automatycznym pilocie” jakiego zazwyczaj doświadczamy, nie daje nam przestrzeni do akceptacji samych siebie, co niejednokrotnie prowadzi do pozytywnej zmiany.

Jakie ma Pani rady dla osób, które prowadzą własne biznesy?

To jest bardzo trudne pytanie tym bardziej, że ja nie doradzam raczej wspólnie z klientem szukamy narzędzi, które mogą mu pomóc w radzeniu sobie ze stresem, myślami i emocjami, co niejednokrotnie przekłada się na zachowanie. Wiem, że jest to dla nich bardzo trudny czas, wymagający kreatywności, która nie idzie w parze ze stresem. Mimo tych wszystkich trudności, trzeba dać sobie szansę na jego obniżenie. Jak sugerował Profesor Dariusz Doliński (psycholog społeczny, publicysta, wykładowca)w wywiadzie, który miałam przyjemność przeprowadzić, czasami warto się zmusić do aktywności, zaangażować w to, co sprawia nam przyjemność, być gotowym na zmiany i akceptować rzeczywistość (nie lubić). Myślę, że dzięki temu osiągniemy więcej wewnętrznego spokoju, który wykreuje nowe pomysły, rozwiązania, nowe możliwości.

Na koniec chciałbym zapytać o to, jak Pani zniosła czas pandemii? Czy psychologowi i terapeucie łatwiej było mierzyć się z tą niespodziewaną sytuacją?

Psycholog to też człowiek, również ma emocje i doświadcza trudnych sytuacji. Posiadamy natomiast narzędzia ułatwiające radzenie sobie w określonych trudnościach. Dzielimy się nimi z naszymi klientami. Prowadzę na swojej stronie również blog, na którym znajduje się dużo praktycznych wskazówek i artykułów. Wykorzystuję ten czas na pogłębianie wiedzy i podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Najtrudniejszy jednak okazał się dla mnie ograniczony kontakt z rodziną, która jest dla mnie ważną wartością. Mieliśmy za to dużo czasu, aby planować spotkania, które się wydarzą, co daje nam nadzieję i siłę.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto