Pierwsza połowa spotkania to typowy mecz walki, choć ze wskazaniem na Iskrę. I to nie tylko na papierze, bo to właśnie gospodarze objęli w tym meczu prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Mikołajczak i wydawało się, że Iskra może w kolejnych minutach kroczyć po ósme zwycięstwo w lidze, tym bardziej, że MKP w tym sezonie na wyjazdach nie imponuje. Warto jednak pamiętać, że akurat w Szydłowie ta drużyna ma prawo czuć się niemal jak u siebie, bo przecież, gdy wyłączone z użytku było boisko przy Okrzei w Pile to właśnie w Szydłowie zespół ten rozgrywał swoje mecze domowe.
W drugiej połowie wydawało się, że MKP będzie jedynie biło głową w mur. Ambicji i woli walki gościom nie można było odmówić, ale nie przekładało się to na strzały, a co więcej - to Iskra wychodziła od czasu do czasu z bardzo groźnymi atakami. I wtedy sytuacja odwróciła się niemal o 180 stopni. Po faul w polu karnym Iskry sędzia podyktował rzut karny, do wykonania którego podszedł...Błażej Purtak, bramkarz MKP Powiat Pilski, który wcześniej popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. Jak skuteczny musi być również z jedenastego metra, skoro to on poszedł do wykonania karnego, a nie Węgrzyn, Kędziora, Kwiatkowski czy inny zawodnik z pola? MKP ma świetnych zawodników w swojej kadrze, a jednak w tym kluczowym elemencie ciężar wziął na siebie Purtak i nie zawiódł.
Wynik tego spotkania, mimo że do rozegrania pozostało jeszcze sporo czasu już się nie zmienił i ostatecznie obie strony podzieliły się punktami.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
