Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy protestują w Szczecinie. Ciągniki pod siedzibą ANR [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marek Rudnicki
Rolnicy mają pretensje zarówno do dyrektora oddziału, jak i centrali ANR. Zarzucają nietransparentność wyłączania gruntów i brak przy tym współpracy ze środowiskiem rolniczym.

24 ciągniki rolnicze w ramach protestu podjechały pod siedzibę szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Po złożeniu petycji u dyrektora placówki ANR pojechały dalej pod siedzibę wojewody. Organizatorem protestu jest Pyrzyckie Stowarzyszenie Gospodarstw Rodzinnych Poszkodowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych.

- Nie na swoje widzimisię pracowników wyłączać, tylko rozmawiać z rolnikami, pytać się jakie jest zapotrzebowanie w gminie i powiecie - tłumaczył Wacław Klukowski, przewodniczący protestu.

Zarzucają też agencji, że nie ma rozeznania przejmując dzierżawione grunty.

- Jeśli dzierżawca zdaje grunty, to agencja je przejmuje i później rozdysponowuje albo przedłuża umowy dzierżawy - podawał przykład przewodniczący. - Niestety u nas w oddziale często zdarza się tak, że dzierżawca zdając grunty, obsiewa je. I taki przykład - dzierżawca z początkiem grudnia obsiał grunty, a pan dyrektor już 1 stycznia zwrócił mu po 2 tys. zł za hektar, to jest ponad 300 tys. zł. Ja się pytam, co tam urosło zimą? To patologia.

Żądają też zaniechania "skandalicznego popierania tzw. abolicji dla dzierżawców".

- Chodzi o tych dzierżawców, którzy nie skorzystali z prawa wyłączenia 30 proc. gruntów, co stało się ze szkodą dla gospodarstw rodzinnych.

Twierdzą również, że znają wielu bezumownych użytkowników, a agencja na takie przypadki nie reaguje i nie podejmowała żadnych działań, by ten proceder ukrócić.

- No, jak to nie podejmowała? - denerwuje się Jan Białkowski, dyrektor oddziału szczecińskiego ANR.

I dodaje, że zarzuty protestujących są krzywdzące dla agencji, która robi wszystko, aby rolnicy byli zadowoleni i mogli przejąć jak najwięcej ziemi.

Informuje również, że nie jest też trafiony zarzut przedłużanie się procedur.

- 1 maja zmiana przepisów prawnych, zmiana kryteriów - tłumaczy. - Uzgodnienie z czynnikiem społecznym zajęło 5-6 miesięcy. Padały różne u wagi i uwagi do uwag. Przetargi mogły ruszyć dopiero od listopada. I od listopada do kwietnia, a jak się uda do maja, chcemy w skali województwa przeprowadzić przetargi prawie na 16 tys. ha. Pokażcie mi drugi oddział terenowy w kraju, który taką skalą obraca. W ubiegłym roku ogólnie w kraju wydzierżawiono 59 tys. ha, z czego 12 tys. ha u nas i tylko u nas w trybie przetargów ofertowych. W tej chwili w zasobie mamy około 27 tys. ha gruntów które nadają się do rozdysponowania. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego puścić na rynek, bo ograniczają nas nasze możliwości przerobu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto