W nocy z niedzieli na poniedziałek, z 29 na 30 listopada, pilscy policjanci dostali zgłoszenie o zakrwawionym chłopaku, który wyszedł z lasu i idzie drogą Piła - Kaczory. Była godzina 2. w nocy. Nie była to typowa pora na spacery zwłaszcza dla kogoś, kto krwawi. Zgłaszający pojechali w ślad za nim. Na wszelki wypadek.
Policjanci, którzy przyjechali do dziwnego spacerowicza, wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Jak się okazało, 15-letni mieszkaniec gminy Kaczory, miał we krwi blisko dwa promile alkoholu. W dodatku okazało się, że podprowadził rodzicom samochód, który rozbił na drzewie. Fordem focusem zamierzał w tym stanie dojechać do Piły, ale stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. Na szczęście, skończyło się na lekkich obrażeniach ciała. Sprawa się jednak na tym nie kończy.
- Całość zebranych w sprawie materiałów trafi do sądu rodzinnego i nieletnich, który zdecyduje o konsekwencjach dla nieletniego. Będziemy też ustalać skąd wziął alkoho
l - mówi Jędrzej Panglisz, rzecznik pilskiej policji.
Tuż po zatrzymaniu 15-latek nie był w stanie złożyć żadnych wyjaśnień. Najpierw musi wytrzeźwieć.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?