Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęła się 40. Piesza Pielgrzymka Koszalińsko-Kołobrzeska w roku Jubileuszu Diecezji [ZDJĘCIA]

Sebastian Daukszewicz
Sebastian Daukszewicz
1 sierpnia z Sanktuarium w Skrzatuszu do Częstochowy ruszyła 40. Pielgrzymka Piesza Diecezji Koszalińsko- Kołobrzeskiej, w której uczestniczą osoby gotowe na to, że pojawią się duchowe „odciski”, pogoda i niepogoda, radość wiary i zmęczenie, pomoc bliźnich i konieczność wyświadczania im pomocy. Mają też intencje duchowego pielgrzymowania. Ich wędrowanie do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze zakończy się 13 sierpnia. Hasło pielgrzymki „Będziecie moimi świadkami”. Zobacz zdjęcia pielgrzymów z miejscowości Szydłowo.

W poniedziałek w samo południe Mszą św. w Skrzatuskim Sanktuarium rozpoczęła się 40. Piesza Pielgrzymka Koszalińsko-Kołobrzeska. Na Eucharystię, rozpoczynającą jubileuszową pielgrzymkę, poza tegorocznymi pielgrzymami, zostali zaproszeni wszyscy, którzy tworzyli jej struktury w poprzednich dekadach. Po Eucharystii ponad 140 pątników ruszyło na trasę pielgrzymki, która liczy ok. 430 km do Częstochowy. Docelowo ma tam dojść z tą pielgrzymką 215 osób.

-Nasza pielgrzymka to odbycie rekolekcji w drodze, czyli chcemy Pana Jezusa odkrywać, jego obecność we wspólnocie, w eucharystii, ale też w takich braterskich spotkaniach tak jak to widać na postoju w Szydłowie. Każdy z pielgrzymów ma intencje dziękczynne, błagalne, które chce zanieść Matce Bożej. Są to przeróżne sprawy np. dotyczą rodziny, uzdrowień, czy nawet rozwodów. Ale masa ludzi idzie w intencji dziękczynnej, bo kiedyś Pan Bóg dał im się dotknąć, dokonało się w ich życiu coś pięknego, za co warto podziękować. Doświadczeni pielgrzymi wiedzą, że teraz na początku tej drogi się uśmiechają a za dziesięć dni będą płakać, ale są tego świadomi. Pielgrzymka pokazuje czym jest chrześcijaństwo – bo my jesteśmy w drodze, całe nasze życie jest drogą. Raz będzie pod górkę, a raz z górki i ludzie tutaj tego doświadczają. Są świadomi, że będzie trudno. Zapisy wciąż trwają można do nas dołączyć w każdej chwili. I tak jest w praktyce, że nawet idą całą pielgrzymkę lub jeden dzień. W tej chwili mamy zapisanych na całej trasie 215 osób, a do Szydłowa doszło 140 - mówi ks. Tomasz Wołoszynowski, pilot pielgrzymki.

Decyzją organizatorów 40. Piesza Pielgrzymka Koszalińsko-Kołobrzeska została zorganizowana w formie trzech grup idących tą samą trasą, mających te same miejsca noclegowe, postoje oraz miejsca Mszy świętych. Jak co roku wspierać ich będzie Grupa Złota – pielgrzymi łączący się duchowo. Noclegi przewidziane są tylko w szkołach lub u zapraszających ich gospodarzy.

Basia, idzie już po raz 8.

– Jak to mówi moja mama złapałam bakcyla pielgrzymkowego. Ci ludzie, te przeżycia na trasie, spotkanie z Bogiem poprzez modlitwy umacnia mnie tak bardzo, że się chce iść. Człowiek nie czuje wtedy bólu nóg, bólu pleców, bo idziemy do Maryi, aby spotkać się z Mamą. Gdy szłam pierwszy raz to była to mała grupa, ale duża wiara, ale z roku na rok ona się rozrastała. Dziś jak tak patrzę na tegoroczną pielgrzymkę to jest tak po połowie starszych i młodszych uczestników. Prawdą jest, że osoby, które działają przy kościele, wspólnotach parafialnych jest łatwiej namówić do pielgrzymowania niż tych, co są troszkę dalej. Jednak warto próbować ich namawiać. Może pójdą i pokochają podczas pielgrzymki Boga i będą chodzić na kolejne. Ja idę w intencji, że tak powiem o rozpoznanie drogi życiowej.

Z kolei Paula na pielgrzymce jest po raz 2.

– Stęskniłam się za ludźmi, drogą do Częstochowy. Pierwszy raz szłam w 2019 roku a później niedane mi było iść, bo to covid itd. Teraz stwierdzałam, że nie da się lepiej wykorzystać tych kilku dni wakacyjnych. Gdy szłam pierwszy raz bałam się, że nie dam rady dojść, bo to ponad 500 km. Teraz też pewnie są obawy, żeby dać radę fizycznie, ale wierzę, że wsparcie duchowe przełoży się na tę fizyczność i dam radę dojść do celu. Idę w intencji prywatnej, ale też w tych, które zleciła mi rodzina, znajomi, a nawet nieznajomi. Oczywiście są zawierane nowe znajomości wśród pielgrzymów, ale także z ludźmi spotykanymi na naszej drodze. Z koleżanką mamy już stałe noclegi i gospodarze nas bardzo oczekują. Pytają nas wcześniej czy u nich znów się zatrzymamy. To są znajomości nie na chwilę, nie na pielgrzymkę, ale na lata.

Część pielgrzymów wyruszyło w kierunku Częstochowy po raz pierwszy. Jedną z takich osób jest pan Janusz.

- Za mną już pierwsze kilometry i jestem zadowolony, że podjąłem słuszną decyzję, aby uczestniczyć w pielgrzymce. Decyzja była szybka. Wyszedłem pewnego dnia w lipcu z kościoła i tak sobie pomyślałem czemu by nie iść w tym roku w pielgrzymce do Częstochowy - jak nie teraz to kiedy skoro już za chwilę liczba sześć przy moim wieku (śmiech). Mam obawy o swoje nogi, czy dadzą radę dojść tyle kilometrów, ale córka szła w pielgrzymkach i udzieliła mi kilku rad. Wierzę, że dam radę.

Największe pielgrzymki tradycyjnie przyjdą do Częstochowy na uroczystości odpustowe Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) i Matki Bożej Częstochowskiej (26 sierpnia).

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto