Sanktuarium w Skrzatuszu. Tak wygląda z lotu ptaka w obiektywie Adriana Krupczyńskiego

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu. To miejsce chętnie odwiedzają mieszkańcy Wielkopolski, ale także całej Polski i osoby z innych krajów. Nie każdy jednak miał okazję zobaczyć wnętrze świątyni, które robi duże wrażenie.

Sanktuarium to nie tylko piękna bazylika, ale także cały teren wokół niej. Można udać się m.in. na golgotę i do źródełka z którego woda - jak czytamy na tablicy - użyta z wiarą dokona wielu uzdrowień i wielu nawróceń tych, w których wiara osłabła lub umarła.

Można przejść trasę, na której co kawałek znajdują się stacje Drogi Krzyżowej Jezusa Chrystusa. Jest oczko wodne, kapliczka, dom pielgrzyma, herbaciarnia...

Sanktuarium maryjne w Skrzatuszu zbudowano w latach 1687-1694 jako wotum za odsiecz wiedeńską. W 1945 r. kościół został uratowany przez polskich robotników przymusowych przed wysadzeniem przez żołnierzy radzieckich.
Znajduje się w nim XV-wieczna Pieta z wierzbowego drewna, która trafiła do wsi w 1575 r. po dramatycznych wydarzeniach w kościele w Mielęcinie. Miejsce znane z licznych uzdrowień jest licznie odwiedzane. Kroniki podają, że na uroczystości odpustowe w XVII w. przybywało z odległych stron 10 tys. pielgrzymów reprezentujących wszystkie stany. Pielgrzymki nie ustały nawet podczas II wojny światowej. Także współcześni przybywają do sanktuarium, które realnie staje się centrum duchowym diecezji. (diecezjakoszalin.pl).