Sławny kaskader

Złotowianin Kazimierz Gmys wystąpił we wszystkich ostatnich superprodukcjach polskiego kina.
Nie jest aktorem, jest kaskaderem. Jego umiejętności ogromnie przydały się przy kręceniu sekwencji do ,,Quo Vadis’’, ,,Ogniem i mieczem’’ oraz ,,Starej baśni’’.
W klubie ,,Ziemowit’’ złotowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej urządzono wystawę, na której znany kaskader pokazał większość swoich zdjęć z pracy na planie filmowym i barwnie o tym opowiadał licznie zebranym gościom. W każdym przypadku, jak na prawdziwego kaskadera przystało, mocno ryzykował utratą zdrowia, a nawet życia. Na szczęście, ze scen wiejących grozą za każdym razem wychodził bez najmniejszego szwanku. Przy kręceniu scen ukrzyżowania do ,,Quo vadis’’, bardzo boleśnie odczuł samo rozciągnięcie na krzyżu, choć obyło się bez przybijania gwoździ. W ,,Ogniem i mieczem’’ o milimetry uchronił się od utraty oka, w ,,Starej baśni’’ groźne były sceny z użyciem koni.
Na zdjęciach złotowski kaskader stoi obok największych sław polskiego kina. Zna Bogusława Lindę, Wiktora Zborowskiego czy Krzysztofa Kowalewskiego. Zdjęcia ujawniają też kilka tajników z warsztatu filmowego bohatera. Na przykład byk, z którym walczył Rafał Kubacki, filmowy ,,Ursus’’ miał tylko połowę korpusu...
Wystawa jest godna odwiedzenia, brawa dla Aleksandry Terech z klubu SM ,,Mieszko’’, że pokazała mieszkańcom miasta tak ciekawego współmieszkańca.
Ekspozycję oglądać można jeszcz dzisiaj w godz. 13.00-18.00.