MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna cisza nad skarpą

ADG
W środę przed południem w powiecie pilskim doszło do trzech wypadków drogowych, z których jeden zakończył się tragicznie. O godzinie 8.10 w okolicach Łobżenicy, pędzący samochód wjechał w drzewo.

W środę przed południem w powiecie pilskim doszło do trzech wypadków drogowych, z których jeden zakończył się tragicznie. O godzinie 8.10 w okolicach Łobżenicy, pędzący samochód wjechał w drzewo. Zginęły trzy osoby, a czwarta walczy ze śmiercią.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło tuż po godzinie ósmej rano, około pięć kilometrów przed Łobżenicą; jadący trasą Piła-Bydgoszcz samochód marki Daewoo Nubira na prostym odcinku drogi z niewiadomego powodu zboczył z jezdni i wjechał w przydrożne drzewo, po czym koziołkując stoczył się kilka metrów ze stromej skarpy. Uderzenie było tak silne, że z wnętrza pojazdu wyrzucone zostały dwie osoby.

Nie wiadomo jeszcze, która z nich uderzyła w drzewo. Faktem natomiast jest, że na jego pniu, powyżej zdartej przez maskę auta kory, pozostała olbrzymia plama krwi z resztkami skóry.

Przybyłych na miejsce zdarzenia strażaków przeraziła straszliwa cisza i dochodzący z dna skarpy ludzki jęk. Zanim zlokalizowali ten głos, zobaczyli rozrzucone w zasięgu kilku metrów od siebie ciało mężczyzny i dwa zmasakrowane ciała dziewczynek.

Karetka z wyrzyskiego szpitala zabrała z miejsca tragedii kobietę, która przeżyła ten straszliwy wypadek. Jej bliscy – 38-letni mąż, który kierował samochodem oraz dwie córki 8- i 11-letnie zginęli na miejscu zdarzenia.

W środowe przedpołudnie kobieta nadal walczyła ze śmiercią.

O wielkim szczęściu natomiast może mówić małżeństwo z dwojgiem dzieci, jadące tego samego dnia obwodniącą Wałcz-Bydgoszcz. Do wypadku doszło w kilkanaście minut po godzinie 12. Prowadzący samochód, wyjeżdżając z prostej na łuk drogi w kierunku parkingu nad zalewem Koszyce, nie opanował kierownicy i zjechał na pobocze. Auto przekoziołkowało, po czym zatrzymało się na kołach.

Matka z dziećmi, z lekkimi zadraśnięciami, ale potwornie przerażeni, zostali odwiezieni do szpitala, ojciec natomiast z wypadku wyszedł bez szwanku. Wraz z bagażami został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Pile.

Także szczęśliwie zakończyło się zdarzenie, do którego doszło o godzinie 5.50 na skrzyżowaniu ulic Ludowej z Roosevelta w Pile. Prowadząca poloneza kobieta wymusiła pierwszeństwo przejazdu na fiacie 126p, którym kierowała także kobieta, choć nieco młodsza. Każda z pań twierdziła, że sygnalizacja pokazywała jej zielone światło.

Młodszy aspirant Zbigniew Szukajła
dyżurny operacyjny KP PSP w Pile
Po przybyciu na miejsce wypadku zobaczyliśmy wprost makabryczny widok. Dla nas nie było roboty. Wśród przerażającej ciszy usłyszeliśmy jęk, dochodzący ze zdruzgotanego samochodu. W tej samej chwili przyjechała karetka i zabrała do szpitala jedyną osobę, która przeżyła.
Komisarz Lesław Matuszczak
zastępca komendanta Ruchu Drogowego KPP w Pile
To, co zobaczyliśmy w miejscu wypadku sugeruje, że samochód musiał pędzić z bardzo dużą prędkością. Świadczą o tym: wyrzucone z wnętrza pojazdu osoby, odarte z kory drzewo ze śladami krwi, niemal całkowicie rozbity samochód. Stało się to na prostym odcinku drogi

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto