Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smog nad Szczercowem

Maciej Wiśniewski
Gryzący smog nad Szczercowem coraz bardziej przeszkadza mieszkańcom

Gryzący smog nad Szczercowem coraz bardziej przeszkadza mieszkańcom
 Maciej Wiśniewski
- Żeby przejść z jednego końca Szczercowa na drugi, trzeba zakładać maseczkę na twarz, bo dym aż gryzie w gardło - mówi mieszkaniec Szczercowa, oburzony kłębami dymu, wydobywającymi się z domowych kominów. - Czasami zadymienie jest tak duże, że nie da się wytrzymać.


Sprawę zgłosił do straży gminnej, która od kilku lat dba o porządek w Szczercowie. 
Jak informuje Mariusz Ignasiak, komendant straży gminnej, skończyło się na kilku pouczeniach.

- Strażnicy udali się do właścicieli posesji, skąd najbardziej się kopciło i przeprowadzili z nimi rozmowy - podkreśla. - Na razie nie uciekaliśmy się dostosowania mandatów.


Trudno też o dokładne sprawdzenie natężenia zanieczyszczeń, bo jak tłumaczy komendant Ignasiak, strażnicy nie dysponują sprzętem do pomiarów substancji smolistych. Interweniują więc tam, gdzie widać, że mocno dymi się z komina. 
Jak mówią mieszkańcy, najgorzej jest rano.

- Jak się wyjdzie na dwór koło godziny 5-6, to widać, że dymu jest bardzo dużo - opowiada mieszkanka osiedla w pobliżu szkoły podstawowej. - A najbardziej truje zakład przemysłowy, koło osiedla - dodaje.


Żrący dym to przede wszystkim efekt spalania w domowych piecach mokrego drewna, śmieci i odpadów. - W Szczercowie w piecach ludzie palą wszystko - mówi wprost jedna z mieszkanek, która po cichu przyznaje, że jej też zdarzało się wrzucać do ognia plastikowe butelki. Ale ponieważ piec się zatykał, już tego nie robi.

- Butelki segregujemy i wyrzucamy do kosza, ale czasem jakieś drobne śmieci się wrzuca do pieca, dla rozpałki. Ponieważ wszyscy to robią, to nikt nie zwraca na to uwagi - mówi. 
Problem zadymienia znają też gminni urzędnicy.

Wójt Grzegorz Kmita podkreśla, że to wynik geograficznego położenia Szczercowa. Miejscowość leży w kotlinie, a to powoduje, że dym nie unosi się wysoko, tylko wisi nad ulicami, powodując uciążliwy smog.

- Czasem nawet w urzędzie okna trzeba zamykać, bo czuć nieprzyjemny zapach - przyznaje wójt.


Rozwiązaniem mogłaby być budowa gminnej kotłowni lub biogazowni, która mogłaby wytwarzać ciepło. Władze gminy prowadziły już nawet na ten temat rozmowy z firmami zewnętrznymi. Ale przygotowanie infrastruktury pod gminną sieć ciepłowniczą, to zbyt duże koszty.

- Wybudowanie sieci w całym Szczercowie to inwestycja, której obecnie nie jesteśmy w stanie udźwignąć, zwłaszcza że wiązałoby się to z rozkopywaniem ulic, które potem trzeba byłoby naprawiać - podkreśla Grzegorz Kmita. -Rozmawiamy jednak z mieszkańcami o problemie spalania odpadów na spotkaniach sołeckich, powoli świadomość ludzi się zmienia. Ale to wymaga czasu - dodaje.

Szczercowska straż gminna systematycznie kontroluje posesje, sprawdzając czy mieszkańcy mają podpisane umowy na wywóz śmieci, co zresztą często spotyka się z dezaprobatą. Być może w części problem rozwiąże wejście w życie ustawy śmieciowej. W Szczercowie stawki będą najniższe w całym regionie, więc ci, którzy palą odpadami, bo ich wywóz jest zbyt drogi, być może przestaną to robić. Trudno jednak na to liczyć, bo większość pali śmieciami, by oszczędzić na opale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto