W poprzedniej kolejce MKP Powiat Pilski przegrał u siebie - dość niespodziewanie - z Sokołem Mieścisko. Na papierze, wyzwanie jakie czekało na miejscowych w ten weekend było jeszcze trudniejsze, bo do Piły przejeżdżał inny Sokół - ten z Szamocina. Obie ekipy znają się zresztą doskonale, bo w poprzednim sezonie wywalczyły awans z A-klasy. Wówczas górą by zespół MKP, który wygrał rozgrywki, ale w tym sezonie, już po awansie to Sokół radzi sobie lepiej. Po jedenastu kolejkach to właśnie ta drużyna była liderem tabeli mając na koncie 9 zwycięstw i 2 remisy.
Po sobotnim spotkaniu licznik zwycięstw stał się dwucyfrowy. Od pierwszego gwiazdka sędziego oglądaliśmy twarde, męskie zawody, ale i o dużej jakości piłkarskiej po obu ze stron. To goście jednak wychodzili z większości batalii zwycięsko. MKP próbowało zepchnąć rywala głęboko pod jego pole karne i dyktować swoje warunki gry, ale Sokół nie pękał i nie tylko zagrażał swoimi kontrami, co po prostu podjął rękawicę i poszedł na wymianę ciosów.
Na początku drugiej połowy przyjezdni prowadzili już 3:1 i to mimo huraganowych ataków gospodarzy. Ci w końcu dopięli swego i strzelili bramkę kontaktową, mając jeszcze około 30 minut przynajmniej na doprowadzenie do remisu. Z biegiem czasu odnosiło się wrażenie, że MKP jest coraz bliżej wyrównania, coraz częściej goszcząc pod polem karnym Sokoła, ale ostatecznie żadna z tych prób nie przyniosła efektu bramkowego.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2, który pozwolił Sokołowi zachować prowadzenie w tabeli klasy okręgowej.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
