Straż miejska pracuje już w rewelacyjnych warunkach, jakich mogą pozazdrości jej niejedne służby w mieście. W końcu doczekała się przeprowadzki do wyremontowanych pomieszczeń na dworcu PKP w Pile, gdzie zajęła całe drugie piętro, w sumie blisko 400 metrów kwadratowych powierzchni.
- Niedawno urządziliśmy się na dobre. Mamy tu wszystko, co jest niezbędne do naszej pracy. Nie kryję, że projekt naszej siedziby zaaranżowałem już w 2012 roku - opowiada Wojciech Nosek, komendant straży miejskiej w Pile.
Do siedziby dojeżdża się windą z holu głównego. Póki co, nie ma jeszcze na zewnątrz tabliczek i strzałek prowadzących do siedziby, ale już na parterze są drzwi oznakowane. W windzie natomiast również jest symbol straży. - Mamy już przygotowane piktogramy, ale czekają jeszcze na zatwierdzone przez właściciela stacji, bo to obiekt zabytkowy i muszą się z nim dobrze komponować - tłumaczy komendant.
Ale wewnątrz jest już wszystko jak należy. Układ pomieszczeń nie jest przypadkowy. Kiedy wysiadamy z windy od razu trafiamy na dyżurkę. To najważniejszy pokój, bo czynny jest całą dobę i zawsze, o każdej porze możemy tu zgłosić strażnikowi swój problem. Petent łatwo też trafi do pokoju pani Weroniki, która zajmuje się sprawami wykroczeń. W tym samym pomieszczeniu urzęduje też strażnik Jakub Jarecki, który zajmuje się osobami skierowanymi na odpracowanie kary w ramach prac społecznych. Na końcu korytarza znajdują się pokoje komendanta i jego zastępcy Stanisławy Libery. Sąsiadują one bezpośrednio z dużą salą dydaktyczną, wyposażoną m.in. w projektor, podręczniki i wiele gadżetów, wykorzystywanych podczas zajęć z bezpieczeństwa i porządku w mieście. Teraz tu będą w nich uczestniczyć uczniowie pilskich szkół i seniorzy.
Znacznie polepszyły się też warunki pracy samych strażników. Sala odpraw, gdzie codziennie spotykają się i dzielą zadaniami bezpośrednio połączona jest z ich pokojem, który z kolei mieści się tuż przy szatni. Każdy ma tu swoją szafkę i swoje miejsce na mundur i niezbędne wyposażenie.
W końcu trafiamy do największego pomieszczenia przygotowanego na monitoring. Tu bowiem na ścianie zawiśnie 9 monitorów, na których strażnicy przez całą dobę będą obserwować ulice Piły. Jak na razie przygotowane są trzy stanowiska, bo w mieście pracuje 28 kamer, ale ma być ich więcej. Wtedy przed monitorami zasiądzie czterech strażników. - Wszystko jest już przygotowane, brakuje tylko monitorów. Trudno powiedzieć, kiedy to stanowisko zacznie działać, zakładam jednak, że jeszcze w tym roku - mówi komendant Nosek.
Póki co mieści się ono w siedzibie komendy policji przy Bydgoskiej. Ale kiedy przejmą je strażnicy, policja natychmiast będzie otrzymywać od nich obraz z miejsca zagrożenia, czy wypadku. Podobnie jak strażnik w dyżurce, który też wyśle patrol, bo pracują one obecnie także całą dobę. Obraz zostanie też przesłany do siedziby straży pożarnej. Przy pomieszczeniu monitoringu urzęduje strażnik Wojciech Rękosiewicz, koordynator tego projektu. - W przyszłości w ramach projektu „inteligentne miasto” zamontujemy też tutaj konsolę. Dzięki niej będziemy mogli sterować ruchem świetlnym, jeśli zajdzie taka potrzeba na przykład podczas wypadku na drodze - dodaje szef straży.
W pomieszczeniu stanie też prywatne akwarium komendanta, by jego ludzie mogli podczas pracy choć na chwilę zregenerować wzrok...
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?