Czujka dymu w kręgielni podłączona jest do systemu monitoringu pożarowego. Uruchamiając się uruchomiła alarm pożarowy na stanowisku kierowania w komendzie na Moniuszki. Dyżurny wysłał na miejsce trzy zastępy. Szybko okazało się, że alarm był fałszywy i dwa wozy wróciły do jednostki. Trzeci został na miejscu - strażacy musieli bowiem upewnić się, że zagrożenia faktycznie nie ma.
Rachunek za niepotrzebny wyjazd trafi do firmy zapewniającej monitoring pożarowy. W 2019 roku strażacy aż 156 razy wyjeżdżali do fałszywych alarmów. Co czwarty wyjazd był właśnie wyjazdem do czujki dymu. W momencie kiedy uruchamia alarm pożarowy strażacy nie mają wyboru - muszą sprawdzić na miejscu, co się stało.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?