Pożary kominów to plaga w okresie grzewczym. Tylko od września tego roku strażacy z powiatu pilskiego byli wzywani do 13 takich zdarzeń, z czego cztery miały miejsce na terenie Piły.
Kominy paliły się między innymi w Luchowie, Wyrzysku, Wiktorówku, Białośliwiu i Szczerbinie.
- Za każdym razem strażacy w pierwszej kolejności wygaszali piec, a potem gasili palącą się sadzę w kominie - tłumaczy Zbigniew Szukajło z pilskiej straży pożarnej.
Na szczęście ogień udało się szybko ugasić i żadna z rodzin nie straciła dachu nad głową. Ale strażak ostrzega, że pożary kominów są bardzo niebezpieczne.
- W palącym się kominie panuje bardzo wysoka temperatura, sięgająca nawet kilkuset stopni. Zagrożenie dla budynku jest więc bardzo duże. Poza tym mogą popękać przewody kominowe, co powoduje kolejne koszty - wylicza Szukajło.
Podczas pożaru można też zatruć się tlenkiem węgla. Czad nazywany jest cichym zabójcą. Jest bezwonny, więc często mieszkańcy nawet nie wiedzą, że w mieszkaniu ulatnia się ten niebezpieczny gaz. Tak było w jednym z mieszkań przy ulicy Okólnej. W środę rano lokatorzy źle się poczuli, mieli zawroty głowy. Lekarz pogotowia stwierdził, że mogą to być objawy zatrucia czadem. Wezwano strażaków, którzy specjalnym miernikiem sprawdzili stężenie tlenku węgla i podejrzenia się potwierdziły. Prawdopodobnie zawinił piecyk gazowy, którym ogrzewano wodę. Trzy osoby trafiły do szpitala.
Zarówno przed pożarami kominów, jak i przed zatruciem czadem można się chronić. Powinno się tylko pamiętać o czyszczeniu przewodów kominowych i spalinowych. Jak często należy to robić? Strażacy przypominają:
- cztery razy w roku w domach opalanych paliwem stałym (np. węglem, drewnem),
- dwa razy w roku w domach opalanych paliwem ciekłym i gazowym,
- co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych.
- co najmniej raz w roku usuwamy zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych, jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych.
Zbigniew Szukajło radzi też, żeby zamontować w domu czujnik czadu i czujnik dymu. Ostrzega jednak, że czujniki nie zastąpią przeglądów, lecz są tylko dodatkowym zabezpieczeniem.
- To mała inwestycja w duże bezpieczeństwo. Czujniki nie są drogie, a mogą uratować nam życie. Kiedy tylko w mieszkaniu pojawi się tlenek węgla lub dym, prawidłowo zamontowane urządzenie wyda specjalny dźwięk, który będzie dla nas ostrzeżeniem, że coś się dzieje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?