Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Strażacy zostali wezwani do jednego z mieszkań na ul.Bydgoskiej. W środku zastali leżącego na ziemi mężczyznę. Nie dawał żadnych oznak życia. Natychmiast przystąpili do akcji ratowniczej. Niezbędne okazało się użycie defibrylatora, który mają na wyposażeniu.
- Akcja strażaków bardzo szybko przyniosła efekt, na kilka minuta przywrócone zostały czynności życiowe u poszkodowanego. W trakcie oczekiwania na pogotowie ratunkowe mężczyzna jednak kolejny raz utracił funkcje życiowe. Strażacy kontynuowali resuscytację do przyjazdu na miejsce zdarzenia pogotowia ratunkowego - informuje mł. bryg. Zbigniew Szukajło z PSP w Pile.
.Kiedy przybyli ratownicy wspólnie ratowali mężczyznę. Akcja przywracania bicia serca u 54-letniego mężczyzny trwała około 20 minut. Okazała się skuteczna i mężczyzna trafił do szpitala.
Taka pomoc strażaków jest możliwa dzięki profesjonalnemu sprzętowi, którym dziś dysponują. Pytanie tylko dlaczego karetka przyjechała tak późno?
Więcej na ten temat w najbliższym Tygodniku Pilskim.
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?