To była jedna z nietypowych akcji, jakiej podjęli się strażacy z Piły, wsparci przez druhów z Morzewa i Kaczor.
Tym razem zostali wezwani do jednego z gospodarstw właśnie w Morzewie, w którym to dorodny byk będąc w oborze wpadł do kanału. Jego otwór był jednak tak wąski, że nie można było byka wyciągnąć.
Strażacy musieli więc poszerzyć otwór w posadzce wycinając kawał betonu, potem zbudować stanowisko jak do działań wysokościowych i wyciągać zwierzę na linach. Akcja trwała aż 4 godziny, ale udała się.
Bykiem zajął się potem weterynarz, by sprawdzić, czy mocno ucierpiał w wypadku. Ale jak widać na zdjęciach, zwierzę wyszło z obory o własnych siłach.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?