Syriusze 2019 rozdane. Gwiazdorzenie Anny Marii Jopek [ZDJĘCIA, LAUREACI]

Jeszcze przez 210 tysięcy lat nic się nie zmieni. Syriusz nadal będzie najjaśniejszą gwiazdą widzianą z Ziemi. Potem zmieni go Wega, i może wtedy, jak zażartował prezydent Piotr Głowski, trzeba też będzie zmienić Syriusze na Wegi. Na razie rozdał Syriusze.

W kategorii firma/przedsięwzięcie/inwestycja roku Syriusz trafił do firmy MAG, a nominowani byli również DPS Gabionen i ImProvia. Za wydarzenie roku kapituła uznała zakończenie budowy i uruchomienie Hospicjum, a statuetka powędrowała do rąk Pawła Wiszniewskiego i całego zarządu Towarzystwa Pomocy Chorym im. Stanisławy Leszczyńskiej. Nominowane były również takie wydarzenia jak zakończenie rozbudowy Szkoły Policji, film “Echo” i otwarcie Centrum Symulacji Medycznych PUSS.

W kulturze Syriusz trafił do Piotra Toboły za festiwal Piła Czuje Bluesa. To już jego drugi Syriusz; dwa lata temu otrzymał Grand Prix. Nominacje w kulturze otrzymał również zespół Krew oraz Muzostacja. W kategorii osobowość tę najważniejszą statuetkę odebrała Jolanta Reszelska, wybitna pianistka i pedagog, a nominowani byli również Marcin Maziarz i Krzysztof Kassner. Działalność na rzecz lokalnej społeczności - Syriusz w tej kategorii trafił do rąk Krzysztofa Trawińskiego, prezesa Stowarzyszenie Krok po kroku HSA, które wprowadza niepełnosprawnych w podwodny świat. Nominowani byli również: Pilska Liga Futsalu, Pilkon i PCK.

Tradycyjnie już najliczniej obsadzoną kategorią był sport: Syriusz i stypendium powędrowały do Dawida Sieka. Również pozostali finaliści otrzymali stypendium: Katarzyna Wiszniewska, Susane Lachele, Xavier Rzeszut, Miłosz Bugucki, Piotr Woźniak i Michał Haiwka. Nagroda Grand Prix będąca niejako osobistą nagrodą prezydenta, gdyż przyznawana wyłącznie przez niego, trafiła w ręce byłego senatora PO Mieczysława Augustyna, prezesa Pilskiego i Wielkopolskiego Banku Żywności, autora ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności.

Gala wręczenia Syriuszy odbyła się w sobotni wieczór w Teatrze Miejskim. Poprowadził ją Krzysztof Ibisz, a gwiazdą wieczoru była Anna Maria Jopek, która przegwiazdorzyła zakazując wykonywania zdjęć i nagrań z jej koncertu.

Przed samą galą nie brakowało kontrowersji czy w warunkach zaciskania pasa przez samorząd i cięć choćby w oświacie powinna się ona odbyć w tak kosztownej oprawie. Prezydent tłumaczył wtedy, że laureaci są tego warci. Czy koniecznie jednak miasto musi płacić ponad 22 tys. złotych za wykonanie ośmiu statuetek? Może za rok warto poszukać tańszego wykonawcy.