Pani Maria mieszka w centrum Piły. Od jakiegoś czasu ma kłopot z psem sąsiadów, który nie daje jej spokoju. Szczeka nie dlatego, że dzieje mu się krzywda, ale podczas zabawy, lub gdy zostaje na chwilę sam w domu, albo nawet bez powodu. I w ciągu dnia, i w nocy.
- Jestem schorowana, nie mogę spać. W sobotę pies szczekał do godziny 1. w nocy - żali się 87-letnia pani Maria.
Okazuje się, że takich spraw, gdy szczekający pies zatruwa życie sąsiadom, jest więcej.
>>> Kliknij też: Policja w Pile: patrol na ulicach ze Świętym Mikołajem
- Gdy sąsiad z żoną wychodzili do pracy, a dzieci do szkoły, psa wystawiali na taras domu. Ujadał na całe osiedle. Problem skończył się gdy dom zmienił właściciela - przyznaje pan Adam z ul. Kossaka.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami takich zgłoszeń przyjmuje bardzo dużo, ale nie może interweniować.
- To naturalne, że pies szczeka, one mają to w swojej naturze, przywołują w ten sposób stado, czyli domowników. Gdy właściciele czworonoga wychodzą z domu, a zwierzę zostaje samo, to nie jest traktowane przez ustawę jak znęcanie się nad nim - przyznaje Bogna Oleszak, szefowa pilskiego oddziału TOZ.
Co w takiej sytuacji można poradzić?
- Warto rozmawiać. Może sąsiedzi nie zdają sobie sprawy, że ich pupil szczeka pod ich nieobecność - dodaje Bogna Oleszak.
Pani Maria twierdzi, że boi się rozmawiać z sąsiadami, bo może narazić się na epitety. Ale to z jej inicjatywy odbyło się spotkanie wspólnoty mieszkaniowej w tej sprawie.
- Tam właścicielka powiedziała, że kupiła psa, by scalił ich rodzinę. Z takimi argumentami trudno dyskutować, ale problem zostaje - mówi bezradna pilanka.
Jeśli właściciele zwierząt nie łamią regulaminu wspólnoty mieszkaniowej, lub spółdzielni, to nic z tym zrobić nie można. Jednak coraz więcej wspólnot w regulaminie umieszcza zakaz trzymania zwierząt w mieszkaniu.
- Jeśli pies szczeka pomiędzy godziną 22. a 6. rano to wówczas dochodzi do zakłócania ciszy nocnej. Policja w takiej sytuacji podejmuje interwencję - zapewnia kom. Andrzej Latosiński, z biura prasowego pilskiej policji.
Pytanie tylko, czy to nie zaostrzy konfliktu sąsiedzkiego? Może przydałoby się więcej zrozumienia po obu stronach?
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?