W całej Polsce trwają szczepienia przeciw Covid-19. Po medykach zaczęli szczepić się seniorzy, a także - od piątku 12 lutego - nauczyciele. Ostatnia grupa otrzymuje szczepionkę AstaZeneca. Część nauczycieli skarży się jednak na liczne skutki uboczne.
- Moje koleżanki po szczepionce źle się czuły. Bolały je ręce i miały dreszcze, nie mogły normalnie funkcjonować - mówi jedna z nauczycielek z naszego regionu, która w ostatniej chwili odstąpiła od szczepienia.
- Postanowiłam poczekać - dodaje.
Zastanawiać nie potrzebują się za to seniorzy. Większość z nich nie może doczekać się szczepienia.
- Szczepionkę traktuję jako jedyny ratunek przed Covid-19. Bardzo boję się wirusa, ponieważ mam wiele chorób współistniejących i nie wiem czy mój organizm by go zwalczył - mówi emerytka z Piły, pani Anna.
Dodaje, że na szczepienie zapisana jest pod koniec marca. Nie łatwo jej było przejść całą procedurę rejestracyjną.
- Dzwoniłam od jednego punktu szczepień w Pile do drugiego. Wszędzie mówili, że już nie mają wolnych terminów i trzeba czekać, a ja czekać nie mogę... W końcu, udało mi się znaleźć taką placówkę, w której wpisano mnie na listę.
Seniorzy denerwują się i upust tego dają w przychodniach i punktach szczepień. To jednak nie od nich zależna jest ilość szczepień, ale od tego, ile dostaną szczepionek, a ich dostępność jest ograniczona.
Mało szczepionek
Niepubliczny Zakład Podstawowej Opieki Zdrowotnej "Medyk" Anna Perucka przy ul. Lotniczej w Pile. Tutaj, szczepienia trwają od 25 stycznia. Z jakim skutkiem?
- Szczepimy sześć osób dziennie, czyli trzydzieści tygodniowo - mówi lekarz Anna Perucka.
Liczba szczepień jest naprawdę mała. Co więcej, nikt nie mówi o jej zwiększeniu.
- Problem jest taki, że nie ma szczepionek - dodaje lekarka.
A seniorzy czekają, dzwonią, pukają do drzwi. Każdy chce być zaszczepiony jak najszybciej, najlepiej poza kolejnością.
- Jak będziemy szczepić w takim tempie, jak obecnie, to szczepienia dla seniorów mogą potrwać nawet dwa lata.
Brakuje terminów, a listy osób oczekujących na szczepienie coraz bardziej wydłużają się.
- Ponad 100 osób - 70 i 80 latków mamy zapisanych na liście oczekujących, a ciągle odbieramy telefony od kolejnych chętnych - mówi Anna Perucka.
Lekarka i jej personel - we wtorek 16 lutego - przyjęli drugą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi.
- Bardzo dobrze się czuję i nie mam żadnych skutków ubocznych - mówi Anna Perucka.
Jakimi szczepionkami przeciw koronawirusowi będą szczepieni Polacy?
Polska ma pięć umów (dane na 7 grudnia 2020) na zakup szczepionek przeciw COVID-19 z producentami: Astra Zeneca (16 mln dawek), Janssen Pharmaceutica NV (16,98 mln dawek), Pfizer / BioNTech (16,74 mln dawek), CureVac (5,65 mln dawek), Moderna (6,69 mln dawek). Zakupy będą finansowane z budżetu państwa. Umowy opiewają na zakup w sumie ponad 62 mln szczepionek, a szacowany koszt to ok. 2,4 mld zł. Zakupy będą finansowane z budżetu państwa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?