Dziewięć osób zostało ukaranych po tym, jak w Szpitalu Specjalistycznym w Pile na ścianie w sali pacjentów został znaleziony dorodny grzyb. Dyrektor Rafał Szuca nie zdradza jakie to były kary.
-Nikt nie został zwolniony - odpowiada jedynie. - To były kary porządkowe, które wynikają z kodeksu pracy.
Dyrektor nie zaprzecza, że w tym przypadku zawiniła ekipa sprzątająca.
- Harmonogram sprzątania jest prawidłowy i po tym zdarzeniu nie ma powodów, żeby go zmieniać. Zawinił nie harmonogram, ale czynnik ludzki.
Jak długo grzyb rósł na szafie? Możliwe, że nawet kilka dni. Dyrektor przyznaje, że miał on idealne warunki do wegetacji.
- Przez zaciek było wilgotno. Na dodatek wapń w ścianie był idealną pożywką dla grzyba.
Po tym incydencie, z którego śmiała się cała Polska, pilska lecznica przeszła kontrolę Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej z Poznania oraz z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Sala pacjentów zostanie wyremontowana.
- Grzyb został usunięty. Trzeba usunąć tynk, przeprowadzić odgrzybianie i położyć nową warstwę tynku - opisuje Szuca. I dodaje, że inne pomieszczenia też wymagają remontu.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
