Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpitalik dla kociąt: wolontariusze z Piły ratują małe kotki

ADB
Szpitalik dla kociąt
Szpitalik dla kociąt ADB
Marzena Bartol i Małgorzata Kuberka kotom pomagają od lat. Kiedy w ich domu zaczęło brakować miejsca dla zwierząt, postanowiły założyć szpitalik dla kociąt. Działa on w bloku przy ul. Królowej Jadwigi w Pile.

Bolek, Lolek, Malina i osiem innych kociaków rozrabiają na całego. Widać, że mali podopieczni szpitalika dla kociąt są w formie. Teraz tylko trzeba znaleźć dla nich dobry dom. Zadbają o to Marzena Bartol, Małgorzata Kuberka i Artur Kluska, wolontariusze ze szpitalika dla kociąt.

Szpitalik dla kociąt znajduje się w bloku przy ulicy Królowej Jadwigi 19 w Pile. Działa tu od ponad tygodnia, ale wolontariusze kotami zajmują się już kilkanaście lat.

- Od dziecka przynosiłam do domu skrzywdzone kotki i opiekowałam się nimi. Były momenty, że w domu przebywało ich nawet 15. Mój mąż, który jest kierowcą i do domu wraca tylko na weekendy, żartował że jak przyjedzie i będzie jakiś nowy kot, to się wyprowadzi - śmieje się pani Małgorzata.

Do szpitalika koty trafiają z różnych miejsc.

- Bywa, że ktoś znajdzie małe kotki i nie wie, co z nimi zrobić, więc przekazuje je nam. Ostatnio trafiła do nas czwórka odchowanych maluchów. Kotka okociła się na terenie firmy i właściciel uznał, że maluchy nie mogą tam dłużej przebywać. Kolejna trójka kotków została znaleziona w reklamówce na śmietniku - opowiada pani Marzena.

Osoby, które prowadzą szpitalik, to wolontariusze, którzy są aktywni zawodowo.

- Pracuję w biurze i nie mogę się wyrwać w ciągu dnia. Ale codziennie po godzinie 18. przyjeżdżam tutaj - potwierdza Marzena Bartol.

Częściej do kociaków zagląda pani Małgorzata. Rano wymienia im żwirek w kuwecie i karmi, w ciągu dnia sprawdza czy z kociakami wszystko w porządku, a wieczorem znów sprząta i karmi.

- Jak któryś z kociaków jest chory, trafia do mnie do domu. Jest ze mną przez cały czas. Teraz mam trójkę takich maluchów. W nocy co godzinę wstaję, karmię je butelką, podaję leki. Weterynarze chcieli je uśpić, ale ja się nie zgodziłam. I słusznie, kotki wracają do zdrowia.

Dziewiętnaście kotków znalazło już dom. Kociaki do adopcji można znaleźć na facebooku, na stronie pilskiego szpitalika dla kociąt.Kliknij tutaj, żeby przejść na stronę szpitalika dla kociąt

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto