Czarna taktyka to taktyka specjalna stosowana w terenie zurbanizowanym. Wyróżnia ją techniki szturmowania budynków i pojazdów, a także używania broni palnej w sposób jak najbardziej bezpieczny dla osób postronnych. Wiąże się to z odpowiednim sprzętem dostosowanym do działania w warunkach miejskich jak narzędzia wyważeniowe, granaty hukowo-błyskowe, specjalne środki transportu i uzbrojenie do walki na małych dystansach.
I to właśnie czarną taktykę ćwiczyli w ostatni weekend pilscy terytorialsi ze 122. batalionu lekkiej piechoty w Dolaszewie, najmłodszego z czterech batalionów 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Było ro weekendowe szkolenie rotacyjne, które jest najczęstszą formą szkolenia w WOT.
Terytorialsi ćwiczyli w rejonie Białej i Trzcianki, które na co dzień znajdują się w ich tzw. stałym rejonie odpowiedzialności. Nieprzypadkowo terytorialność jest wpisana w nazwę tej formacji, której misją jest “obrona i wspieranie lokalnych społeczności”. Najlepiej działać na znanym sobie terenie.
Tym razem jednak to nie zadania topograficzne były najważniejsze. W ramach szkolenia z czarnej taktyki terytorialsi ćwiczyli m.in. podejście do budynku, wyjście, a także poruszanie się na klatce schodowej.
Do celów szkoleniowych wykorzystaliśmy także dolinę Noteckiego Parku Narodowego. W oparciu o ten teren, sekcje przećwiczyły zerwanie kontaktu ogniowego. Podczas rotacji, pojawiliśmy się również w Białej, gdzie instruktorzy szkolili nowych żołnierzy z topografii – mówi ppłk Maciej Betka, dowódca 122.blp.
Nowy dowódca w Dolaszewie
To było jego pierwsze szkolenie jako dowódcy batalionu. Swoją karierę wojskową rozpoczął w 1995 roku jako kadet Szkoły Chorążych Wojsk Pancernych Wyższej Szkoły Oficerskiej w Poznaniu. Pierwsze stanowisko służbowe objął w 15. Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej jako dowódca plutonu czołgów. W 2002 roku powrócił do rodzinnego Poznania, gdzie pełnił służbę jako instruktor, dowódca plutonu, szef zespołu szkolenia ogniowego w Centrum Szkolenia i Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych. Brał udział w wielu szkoleniach i kursach doskonalących, w tym również kursach Armii Stanów Zjednoczonych, przygotowujących go do objęcia wyższych stanowisk służbowych.
Oficer jest absolwentem poznańskiego UAM, gdzie kończy pedagogikę medialną oraz służbę zagraniczną i międzynarodową. W 2008 roku ukończył Studium Oficerskie Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu, gdzie uzyskał promocję na pierwszy stopień oficerski. Kolejno służył w 69. leszczyńskim pułku przeciwlotniczym, Wojskowej Komendzie Transportu i 14. Wojskowym Oddziale Gospodarczym w Poznaniu. Od 2018 roku służy w 12. Wielkopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Dotąd pełnił obowiązki szefa sekcji wsparcia dowodzenia i łączności. Teraz dowodzi pilskim batalionem, w którym służy ponad 200 żołnierzy.
Jak zostać terytorialsem?
Nowi ochotnicy mogą wciąż wstępować w jego szeregi. Stałym rejonem odpowiedzialności pododdziału jest północna część Wielkopolski. Chętni za pośrednictwem portalu rekruterzy.terytorialsi.wp.mil.pl mogą skontaktować się z żołnierzem-headhunterem, który pomoże rozpocząć procedurę.
Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać terytorialsem?
- Osoby, które dotąd nie pełniły żadnej formy służby wojskowej, muszą odbyć szesnastodniowe szkolenie podstawowe tzw. „szesnastkę”, które kończy się egzaminem i przysięgą wojskową. Dla kandydatów, którzy mają za sobą przeszłość wojskową i są rezerwistami, skierowane jest szkolenie wyrównawcze tzw. „ósemka”. Ochotnik musi być pełnoletni
- wyjaśnia Anna Jasińska-Pawlikowska, rzecznik prasowy 12 WBOT.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?