Tragiczny pożar w Wielkopolsce. W płomieniach zginęła mieszkanka Wielenia

Straż pożarna tuż po godz. 11 otrzymała informację o pożarze sadzy w kominie w budynku jednorodzinnym. W okresie grzewczym takie zgłoszenia są na porządku dziennym, ale tym razem ogień okazał się niezwykle niszczycielski. Zabrał nie tylko kawałek budynku, ale przede wszystkim ludzkie życie.

Na miejsce zdarzenia zadysponowano dwa zastępy OSP Wieleń i trzy zastępy z JRG w Czarnkowie.

- Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia okazało się, że ogniem objęte jest całe poddasze budynku i ogień wyszedł już na zewnątrz. W związku z czym na miejsce dodatkowo zadysponowano zastępy strażackie z OSP Rosko i OSP Drawsko. Działania zastępów polegały na wejściu do środka budynku w sprzęcie ochrony układu oddechowego podaniu prądów wody w natarciu na pożar oraz podaniu dwóch prądów wody od zewnątrz. Po ugaszeniu pożaru spalone materiały składowane na poddaszu zostały usunięte na zewnątrz oraz tam dogaszone -

o akcji gaśniczej opowiada mł. bryg. Patryk Zieliński z KP PSP w Czarnkowie.

Z budynku zdążyły ewakuować się trzy osoby, ale jedna została w środku. Strażacy starali się jak najszybciej do niej dotrzeć. Niestety, na pomoc było już za późno. Nie mogli nic zrobić.

- Niestety w wyniku pożaru śmierć poniosła jedna osoba -

potwierdza mł. bryg. Patryk Zieliński.

Póki co nie wiadomo czy budynek będzie nadawać się do zamieszkania. Zniszczenia są bardzo duże. Ogień zniszczył m.in. cały dach i poddasze. Na miejscu pracowało 7 zastępów straż pożarnej w sile 34 strażaków.

- W działaniach uczestniczył też Zespół Ratownictwa Medycznego, funkcjonariusze policji, pogotowie energetyczne inspektor nadzoru budowlanego, pracownicy opieki społecznej, prokurator, władze samorządowe w celu zapewnienia pomocy socjalnej -

dodaje mł. bryg. Patryk Zieliński.