Nie było jednomyślności podczas głosowania nad uchyleniem mandatu Markowi Kupsiowi, burmistrzowi Trzcianki. Trzy osoby wstrzymały się od głosu, obóz burmistrza w ogóle nie podniósł ręki. Mimo to uchwała została przegłosowana. Trzciankę czekają rządy komisarza.
- Za chwilę podejmą państwo historyczną decyzję. Ale chcę wam przypomnieć, że częściowo będziecie głosować również w swojej sprawie - mówił Marek Kupś podczas piątkowej sesji rady miejskiej, tuż przed głosowaniem nad uchyleniem mu mandatu. - Źle się dzieje, że sądy próbują wyręczać wyborców - dodał.
Sprawa burmistrza Trzcianki ciągnie się od lutego 2011 roku, kiedy poznańska policja zatrzymała go pod zarzutem korupcji. Chodziło o to, że podczas spotkania z radnym Mariuszem Kukusiem burmistrz zaproponował mu pracę w jednej z gminnych spółek i rozmawiał o układach w radzie miejskiej, która to do dawna jest mu nieprzychylna. Na kolejne spotkanie radny Kukuś przyszedł już wyposażony przez CBA w podsłuch. Taśmy, były przesądzającym dowodem dla sądu.
Kupś w grudniu tego roku został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i siedmiomiesięczny zakaz pełnienia funkcji publicznych.
W piątek radni spotkali się, by zagłosować nad odwołaniem Marka Kupsia ze stanowiska. To była formalność. Zanim jednak doszło do głosowania, na mównicę wszedł Kupś. Jego przybycie dla wielu było niespodzianką, mało kto spodziewał się, że odwoływany burmistrz będzie obecny na sesji.
-Nie czuję się winny, nie popełniłem czynu, który zarzuca mi sąd. Do dziś nie wiem co to jest korupcja polityczna - mówił Kupś. - Swoją pracę wykonywałem z największą starannością.
Kupś mówił też, że jest szczęściarzem, ponieważ mieszkańcy mu zaufali i trzy razy powierzyli los gminy w swoje ręce.
Burmistrz na chwilę przed swoim odwołaniem ostrzegał też radnych.
- W budżecie dokonaliście ostrych cięć wydatków. To jednak za mało. Zachowujemy się jak bogata gmina, utrzymujemy nawet trzydziestoosobowe szkoły. Trzeba zapytać, czy stać nas na to.
>>> Zobacz też: Trzcianka: burmistrz Marek Kupś skazany za korupcję polityczną
Kupś wytknął też radnym z nieprzychylnego mu obozu, że próbowali różnych sposobów, by usunąć go ze stanowiska.
- Wielu z was oczekiwało takiego zakończenia. Mam jednak nadzieję, że macie ofertę dla mieszkańców, że przygotowaliście plan B.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?