Wiec na Świerczewskiego (obecnie Śródmiejska) odbywa się kilkanaście dni po tym, jak SB konfiskuje nakład broszur “Bruk naszym przyjacielem” i “Poznański Czerwiec 56” i zostaje wstrzymany nakład regionalnego pisma MKZ “Solidarność Pilska i "zakładowej" “Solidarności Polamowskiej”. Za wywrotowe treści prokuratura stawia zarzuty redaktorom naczelnym obu pism, Jarosławowi Gruszkowskiemu i Franciszkowi Langnerowi.
Rozmowy delegacji Solidarności z prokuratorem wojewódzkim niczego nie zmieniają. We wrześniu komitet zakładowy Solidarności w Polamie ogłosi najpierw pogotowie strajkowe, a później przeprowadzi strajk ostrzegawczy w proteście przeciwko ograniczaniu wolności słowa i pracy związkowej. Postępowanie sądowe przeciwko Langnerowi i Gruszkowskiemu zostanie ostatecznie umorzone.
Na razie jest sierpień. Piła walczy nie tylko o Langnera i Gruszkowskiego, ale także o przekazanie budynku nowej komendy policji na Bydgoskiej na potrzeby służby zdrowia. Andrzej Gwiazda przemawia stojąc na zaimprowizowanej trybunie urządzonej na przyczepie od Stara. Jego przemówienie rejestruje m.in. ekipa niemieckiej telewizji. Oprócz nich było może dwóch, trzech fotografów. Jednym z nich był Ryszard Janicki. To on jako jedyny uwiecznił tamtą akcję pisania haseł na chodniku. Oprócz niego nie było nikogo z aparatem. Jeżeli nie liczyć esbeka czy jakiegoś TW, który z okna, z ukrycia, robił zdjęcia jemu. Dziś Ryszard Janicki wspominając tamtą akcję nie ukrywa, że to był impuls i jednocześnie wewnętrzny przymus, żeby być tam z aparatem. Być świadkiem. Że nie mógł inaczej. Że właśnie na tym według niego polega bycie fotografem. To bycie obecnym. Do dziś pamięta adrenalinę jaką czuł robiąc tamte zdjęcia.
- Wiedziałem, że tych zdjęć ani jutro, ani pojutrze nikomu nie udostępnię. Jednocześnie cały czas miałem te obrazy w głowie. Teraz po raz pierwszy ujrzały światło dzienne
- mówi Ryszard Janicki.
To światło dzienne to wystawa “Nie zapomnijcie tamtych dni” zorganizowana w galerii Spółdzielni Socjalnej Nowe Horyzonty w Kawiarni Dworcowej na pilskim dworcu PKP. Można ją oglądać jeszcze do piątku, 6 listopada. Tego dnia odbędzie jedyny w swoim rodzaju finał wystawy, którym będzie przekazanie prac Ryszarda Janickiego do archiwum Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ Solidarność.
- To najlepszy adres dla tych zdjęć - nie ma wątpliwości Ryszard Janicki
.
Duży udział w tym przedsięwzięciu mają Małgorzata Modrak, prezeska spółdzielni Nowe Horyzonty oraz Jan Sip, właściciel drukarni Tongraf, która wydrukowała fotogramy, które trafią do poznańskiego archiwum.
Z tamtych dni ma jeszcze jedno wspomnienie. Już nie sierpień, tylko grudzień. Pamiętny niedzielny poranek 13 grudnia.
- Byłem umówiony z chłopcami na sanki. Wyszliśmy na ulicę. Oprócz nas nie było nikogo jeżeli nie liczyć czołgów jadących w kierunku Bydgoszczy, a na nich smutne twarze chłopców na wieżyczkach. W sierpniu była jeszcze nadzieja. W grudniu rozjechały ją czołgi
- wspomina Ryszard Janicki.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?