Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Twarze kultury czyli "Stopklatki obecności" Danuty Węgiel w galerii Muzeum Stanisława Staszica [ZDJĘCIA]

TR
"Stopklatki obecności" w Muzeum Stanisława Staszica
"Stopklatki obecności" w Muzeum Stanisława Staszica Fot. FB Muzeum Stanisława Staszica
Najważniejsze nazwiska, a właściwie to najważniejsze twarze polskiej kultury, można obejrzeć na wystawie fotografii "Stopklatki obecności" Danuty Węgiel w galerii Muzeum Stanisława Staszica. Autorka to jedna z najbardziej znanych polskich portrecistek, która z portretu uczyniła swoistą filozofię fotografii i człowieka. Filozofię spotkania.

Danuta Węgiel o sobie i o portretowaniu

Rozpoczynając w 1993 roku współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym" nie miałam jeszcze skrystalizowanych zainteresowań fotograficznych. Debiutowałam montażami. Tymczasem redakcja potrzebowała portretów ludzi kultury, w tym pisarzy. Szybko odkryłam, że portretowanie jest dla mnie atrakcyjne zarówno przez osobisty kontakt z portretowanymi, niekiedy tak fascynującymi postaciami jak Stanisław Lem, jak też przez towarzyszący fotografowaniu dreszcz emocji. Ciekawość ludzi zagłuszała skutecznie lęk, że nie podołam zadaniu. Ważna stawała się chwila samego portretowania i temperatura spotkania. Wiedziałam, że w portrecie chodzi o „coś" więcej, co istnieje poza odwzorowaniem wizerunku lub stanu emocjonalnego. Próbowałam to „coś" znaleźć przy każdym spotkaniu, ale naturalnie z różnym rezultatem. Nieśpieszne spotkania z portretowanymi pociągały mnie coraz bardziej i tak sesje stały się głównym nurtem mojej pracy.
Obecnie balansuję pomiędzy fotografią reporterską a kreacyjną. Pracuję korzystając zarówno z czarno-białych negatywów jak też z cyfrowej matrycy. Nie stronię od koloru w fotografii ale lubię korzystać z przestrzeni estetycznej, którą tworzy czarno-biały obraz, wydobywający kształty i światło, wyciszający tło. Myślę, że niektóre portrety potrzebują monochromatyczności by lepiej przekazać emocjonalność i intensywność osoby portretowanej.
Prezentowane na wystawie fotografie są swoistym zapisem moich portretowych spotkań i fascynacji różnymi osobami. Portrety Jerzego Turowicza, redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, należą do najstarszych, wykonałam je w 1996 roku, wtedy też rozpoczęłam swoją ponad dwudziestoletnią przygodę z portretem, która trwa do dziś.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto