Ul. Kossaka w Pile: przedsiębiorcy nie chcą drogi jednokierunkowej

Gorąco zrobiło się podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Pile. Wszystko za sprawą kilku przedsiębiorców, którzy przyszli zaprotestować przeciwko przebudowie ulicy Kossaka. Miasto chce, aby odcinek tej drogi od ronda 10 Kwietnia 2010 do alei Powstańców Wielkopolskich był drogą jednokierunkową. Ruch samochodów miałby się odbywać od galerii Kasztanowej w stronę centrum.

To nie podoba się osobom, które tam prowadzą biznesy. Ich zdaniem obroty ich firm spadną o 20 procent.

>>> Zobacz też: Piła: miasto dostanie dotację na halę dla bokserów. Jak dużą?

- Stracimy na tym - mówi krótko Adam Ciężki, protestujący przedsiębiorca, który przy tej ulicy prowadzi swoją firmę od 20 lat.

Przedsiębiorca twierdzi, że przy Kossaka zlokalizowanych jest ponad dwadzieścia firm, zatrudniających w sumie około stu osób. Tyle samo ludzi zamieszkuje domy i bloki przy tej ulicy. Mieszkańcy są zadowoleni z tych zmian.

- Nam zależy na jednokierunkowej drodze, aby było bezpiecznie, bo to, co się dzieje w weekendy, gdy mnóstwo osób odwiedza galerię handlową, to koszmar. Nie sposób włączyć się do ruchu - chwalił pomysł miasta Adam Piszczek, przedstawiciel mieszkańców.

Już dwa lata temu radni zadecydowali, że ta droga po remoncie będzie jednokierunkowa. Za tymi planami byli wszyscy radni.
- Także radni PiS, ale byli przekonywani, że przeprowadzono rzetelne konsultacje, a to nie jest do końca zgodne z prawdą, choć zgodne z przepisami - tłumaczy Marcin Porzucek, radny sejmiku wojewódzkiego z ramienia PiS.

Radny popiera protest przedsiębiorców, którzy twierdzą, że o żadnych konsultacjach nie wiedzieli i dlatego proszą o zmiany w projekcie. Jeśli nie uda im się przeforsować drogi dwukierunkowej, to chcą by zaprojektowano ją tak, by ruch był w stronę Philipsa, a nie na odwrót. Zamierzają w tej sprawie rozmawiać jeszcze z prezydentem Piły.

Remont ma kosztować około 5 mln zł. Tymczasem już dziś wiadomo, że miasto nie dostanie 1,7 mln zł dotacji z ministerstwa infrastruktury na ten remont. Kilka dni temu przyszła odpowiedź odmowna. Na drogę miasto zamierzało wyłożyć tylko w tym roku milion, a starostwo 700 tysięcy złotych, bo formalnie droga należy do powiatu.

W tej sytuacji radny sejmiku poprosił podczas sesji o przesunięcie terminu rozpoczęcia prac.

- Rozpoczniemy tę budowę, a w trakcie roku zadecydujemy, czy trzeba ją rozłożyć na kolejne etapy i kolejne lata - odpowiada krótko Piotr Głowski, prezydent Piły.

Ul. Kossaka w Pile: więcej na ten temat przeczytasz w Tygodniku Pilskim już 1 kwietnia.