Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uratowali tonącego chłopaka nad jeziorem w Logo w Trzciance. "Przeraziła mnie znieczulica"

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Bohaterowie znad jeziora Logo -Arleta Durma i Mariusz Tomaszewski u burmistrza Krzysztofa Jaworskiego
Bohaterowie znad jeziora Logo -Arleta Durma i Mariusz Tomaszewski u burmistrza Krzysztofa Jaworskiego Fot. UM Trzcianka
Ona na co dzień pracuje w szpitalu w Trzciance, on w firmie budowlanej i służy w 12. Wielkopolskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Tydzień temu nad jeziorem Logo w Trzciance Arleta Durma i Mariusz Tomaszewski uratowali tonącego chłopaka. Zgubiła go brawura. Wypłynął poza boje. Nie miał tyle sił albo umiejętności i zaczął się topić.

Z relacji Arlety Durmy: Dzisiaj (28 lipca - przyp. red.) nad jeziorem Logo topił się młody chłopak. Koledzy, którzy z nim byli spanikowali. Uciekli na brzeg. Podpłynęły do niego młode dziewczyny, ale one też nie mogły mu pomóc. On wciągał je ze sobą pod wodę. Kiedy krzyknęłam, że oni naprawdę się topią, do wody wskoczył pan i próbował ich ratować.

Tym panem był Mariusz Tomaszewski, terytorials z 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Był akurat z rodzinę na spacerze. Zostawił żonę i dzieci. I dosłownie rzucił się na ratunek.

- Było to bardzo trudne. Wiedziałam, że może to się źle skończyć - relacjonuje Arleta Durma. - Podpłynęłam do chłopca, który miał duże dmuchane koło i wykrzyczałam, żeby mi je dał. Z kołem podpłynęłam do nich. Razem z ratującym panem pomogliśmy im złapać koło i uspokajaliśmy ich. Powoli przyholowaliśmy ich do brzegu. Dziewczyna odeszła do swojej koleżanki, a chłopak jeszcze długo dochodził do siebie.

Zamiast radości z uratowanego życia na brzegu czekała gorzka konstatacja.

- Przeraziła mnie znieczulica ludzi. To była godz.19 dużo ludzi na plaży, ale nikt specjalnie nie przejął się sytuacją. Nikt nie powiadomił pogotowia ani policji. Nikt tak naprawdę nie podszedł, nie zapytał czy w czymś nie pomóc. A przecież taka sytuacja może dotknąć każdego z nas. To smutne i przerażające

- nie ukrywała w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych.

To nic, że ona za drugim razem zachowałaby się dokładnie tak samo. Podobnie jak Marusz Tomaszewski.

- Na szczęście, tym razem wszystko skończyło się dobrze i nie doszło do tragedii. W każdej takiej chwili jest potrzebny spokój i opanowanie. Nie panikować! Pomagajmy i nie bójmy się tego. Nigdy nie wiemy czy my kiedyś nie będziemy potrzebować czyjejś pomocy - apeluje terytorials z 124 batalionu lekkiej piechoty ze Śremu.

Spotkali się jeszcze raz. Po tygodniu od tamtych wydarzeń u burmistrza Krzysztofa Jaworskiego, który podziękował im i pogratulował za tamto uratowane życie.

Od początku czerwca w Polsce utonęło 160 osób. Czy nie czujemy respektu przed wodą?

- Rośnie świadomość na temat bezpiecznego wypoczynku nad wodą, ale co roku pojawiaja się nowe, młode osoby, które tego respektu trzeba nauczyć. Aż w końcu zrozumieją, że wypływanie na środek jeziora to niekoniecznie dobry pomysł, zwłaszcza gdy słabo się pływa - mówi Adrian Haluszka, instruktor ratownictwa wodnego z Drużyny WOPR MDK "Anioły" Trzcianka.

Kąpielisko nad Logo podzielone jest na dwie strefy wydzielone bojami: pierwszą do 1,2 m głębokości i drugą do 4 m głębości. Tylko w tej pierwszej można pływać ze sprzętem czyli z wszelkiego rodzaju kółkami i materacami. W tej drugiej obowiązuje całkowity zakaz. Powód?

- Jeżeli na głębokości 4 metrów koledzy dla zabawy zrzucą kogoś z materaca, to my nie wiemy czy on będzie w stanie utrzymać się na powierzchni, czy pójdzie na dno. Dlatego bardzo mocno pilnujemy, by na głębszą wodę wypływać bez sprzętu. Nie masz umiejętności, nie wypływasz

- mówi Adrian Haluszka.

Zło konieczne dla ratowników to pomosty, bo pomosty to skoki na główę, a skoki na główkę to złamane kręgosłupy. Jeżeli ktoś już nie może się powstrzymać przed skakaniem, to niech skacze na nogi. Przynajmniej w przypadku nieudanego skoku odpada wózek inwalidzki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto