W pięć minut zdobył 16 punktów. Prawo jazdy miał niespełna od roku

Nie wiadomo jakim cudem 20-letni mieszkaniec gminy Łobżenica zdał egzamin na prawo jazdy skoro nie potrafił przejechać nawet pięciu kilometrów nie łamiąc połowy przepisów kodeksu drogowego. Niebezpieczną jazdę przerwali mu policjanci ze złotowskiej drogówki.

Pirat drogowy jechał volkswagenem drogą wojewódzką nr 188. Patrol drogówki namierzył go tuż za rogatkami Złotowa kiedy z dużą prędkością pokonywał zakręt przekraczając przy tym podwójną ciągłą. To był, jak się okazało, dopiero początek serii wykroczeń.

- Kierowca jadąc dalej w kierunku miejscowości Blękwit nie sygnalizował manewru zmiany pasa ruch i ponownie przejechał przez linię podwójną ciągłą. Dodatkowo policjanci zauważyli, że kierowca cały czas korzysta w trakcie jazdy z telefonu pisząc wiadomości

- relacjonuje Maciej Forecki, rzecznik prasowy złotowskiej komendy.

Był tak zagapiony w telefon, że kiedy wjechał do Klukowa przejechał przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Pieszy, który byłby wtedy na pasach, nie miałby żadnych szans.

Wszystkie te wykroczenia nagrał wideorejestrator. Kiedy policjanci stracili w końcu cierpliwość i zatrzymali 20-latka pokazali mu nagranie. Nie był to jednak koniec kontroli, gdyż okazało się, że stan techniczny volkswagena również pozostawia wiele do życzenia.

Policjanci nałożyli na pirata drogowego 16 puntów karnych oraz mandat w wysokości 1000 złotych. Zatrzymali mu także dowód rejestracyjny.

- Dla tego typu zachowań nie ma pobłażania! Apelujemy o zdrowy rozsądek do kierowców, aby pamiętali, że niebezpieczną jazdą stwarzają zagrożenie nie tylko dla siebie ale i innych uczestników ruchu drogowego -

mówi Maciej Forecki.