Prace są już na finiszu, więc termin wydaje się niezagrożony. Opóźnienie kosztowało jednak GDDKiA nie tylko czas, ale także pieniądze. Obwodnica miała być oddana w maju 2018 roku i kosztować niecałe 540 mln złotych. Po zerwaniu umowy z winy wykonawcy i kolejnych przetargach rachunek za jej budowę wynosi już 650 mln złotych.
Tyle jest warte 17,8 kilometra obwodnicy, na którą jadąc “dziesiątką” od strony Piły wjedziemy tuż przed Witankowem i wyjedziemy 1,5 km za Wałczem. Pojedziemy dwujezdniową drogą ekspresową, na której ciąg dalszy będziemy musieli jeszcze zaczekać. Jak długo? Prawdopodobnie aż do zbudowania węzła koszyckiego, który połączy S11 z S10.
Tymczasem perspektywa budowy S11 znów się wydłużyła. Teraz do 2027 roku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?