Pożar w Cyku wybuchł we wtorkowy wieczór przed godziną 19. Kiedy pierwsze wozy strażackie dotarły na miejscu w ogniu stało już 30 balotów. Było niebezpieczeństwo, że płomienie przeskoczą na rosnące w bliskim sąsiedztwie zboże.
- Dlatego pierwsze działania były skierowane na to, by zapobiec rozprzestrzeniu się ognia - mówi Paweł Kamiński z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pile.
Pożar udało się zatrzymać i rozpoczęło się długotrwałe dogaszanie balotów. Każdy z nich trzeba było rozrzucić widłami i osobno ugasić. W trzygodzinnej akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy z JRG nr 1 w Pile, zastępy z OSP Szydłowo, Skrzatusz i Pokrzywnica. Przyczyny pożaru ustala policja.
Tymczasem w środę w południe zauważono ogień na łąkach w pobliżu torów w miejscowości Wolsko. W ogniu znalazły się dwa hektary łąk. Wciąż trwa akcja gaśnicza, w której bierze udział siedem zastępów straży pożarnej.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?