Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Węgiel w Pile i powiecie pilskim. Czy jest i za ile? Sprawdziliśmy

Martin Nowak
Martin Nowak
Bożena Wolska
Bożena Wolska
fot. 123RF.com
Coraz więcej osób myśli o zbliżającej się zimie i próbuje uzupełnić swoje piwnice w opał. Czy łatwo, a przede wszystkim za ile można kupić węgiel? Te pytania pojawiają się najczęściej

Czy w Pile i powiecie pilskim łatwo można kupić węgiel? Otóż, jest to - jak się okazuje - naprawdę spore wyzwanie. Węgla albo nie ma wcale, albo jest naprawdę drogi.

W kilku punktach sprzedaży opału usłyszeliśmy, że nie posiadają węgla. Nikt nie mógł powiedzieć czy i kiedy ta sytuacja się zmieni.

- Nie mamy węgla w ogóle. Może we wrześniu coś się pojawi, ale to nic pewnego -

usłyszeliśmy.

Węgiel od razu można dostać w jednej z sieci sklepów oferującej materiały budowlane.

- Mamy węgiel workowany. To orzech, którego tona kosztuje 3 tys. 300 złotych -

powiedziała nam sprzedawczyni. I dodała, że takiego luzem póki co nie ma i szybko nie będzie.

Właściciel firmy, który od około 10 lat handluje opałem, mówi, że na razie działalności nie zawiesił, ale nie sprzedaje też węgla.

- Nie chcę zepsuć sobie opinii, na którą pracowałem przez lata - dodaje. - Obecnie oferowany węgiel jest słabej jakości. Nie mam pojęcia też skąd pochodzi, bo prawdy człowiek się nie dowie. Tonę takiego czegoś mogę kupić za 3 tysiące plus transport, za przyczepę musiałbym więc zapłacić 70 tysięcy złotych. Tak więc czekam. Można byłoby pojechać do kopalni, ale przewoźnicy nie chcą tam jeździć. Trzeba stać w długiej kolejce, pilnować jej, podjeżdżać autem, aby nikt nie ominął kolejki...

Zapytaliśmy go o to, co radzi? Kupować teraz opał, czy czekać? Ale on sam nie wie co radzić, bo nigdy z taką sytuacją się nie spotkał.

Nasi rozmówcy narzekali także na decyzje rządu, który niby przyznaje 3 tysiące złotych na zakup węgla, ale nie wiadomo kiedy pieniądze będą i co za nie będzie można kupić.

- Może już tylko alkohol, aby się ogrzać -

podsumował jeden z naszych rozmówców.

Drewno drożeje

Jak się okazuje, drewno opałowe powoli także staje się deficytowym towarem. Jeden z naszych rozmówców powiedział nam, że w ubiegłym roku za przyczepę drewna płacił 500 złotych, obecnie 800 złotych, a już ma zapowiedź, że za kolejną będzie musiał zapłacić 1200 złotych.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto