Chyba nie ma dzisiaj człowieka na ziemi, który by nie pragnął tego, co się zwie szczęściem, pokojem. Nie ma człowieka, który by nie pragnął chwili zatrzymania się, aby nie pragnął, żeby ktoś koło niego stanął, chwycił za dłoń i powiedział: „Nie bój się, jestem tuż obok” - mówił w niedzielę, podczas wigilijnej wieczerzy pod namiotem na placu Zwycięstwa w Pile, ks. Stanisław Oracz.
Wigilia Miejska staje się pilską tradycją. Już po raz trzeci pod namiotem na placu Zwycięstwa zgromadziły się setki pilan. Dla wszystkich pilscy restauratorzy przygotowali wigilijny poczęstunek.
>>> Zobacz też: Wigilia Miejska na placu Zwycięstwa - dzień pierwszy
Długa kolejka do miejsca, gdzie wydawano jedzenie, ustawiła się już przed godziną 18. Nic dziwnego, pilscy kucharze przygotowali smakołyki, którym trudno się było oprzeć.
>>> Zobacz też: Audiofeels zaśpiewali w drugim dniu Wigilii Miejskiej w Pile
Mieszkańcy mogli spróbować wędzoną rybę, barszcz, pieczone kuleczki ziemniaczane i pierogi. Zapach wigilijnych potraw unosił się w całym namiocie.
O Wigilii Miejskiej przeczytasz również w Tygodniku Pilskim.__
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?