Organizatorem konkursu „Policjant, który mi pomógł” było Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Biuro Prewencji KGP.
- Uwolniłam się już od oprawcy. Jestem bardzo zadowolona z mojego dzielnicowego. Zawsze wykazywał się zaangażowaniem i empatią. Nasz dzielnicowy jest naszym wsparciem i pomocą” - to autentyczny cytat ze zgłoszenia nadesłanego konkurs tegorocznej 13. już edycji konkursu „Policjant, który mi pomógł”.
Dzielnicowym z tego zgłoszenia był właśnie mł. asp. Włodzimierz Starynowicz, który został jednym z pięciu laureatów tegorocznego konkursu. Nikt z tej piątki nie wiedział kto go nominował. Tylko jeden policjant domyślał się, że za jego nominacją stał ośrodek pomocy społecznej (nominować mogły osoby prywatne, instytucje, organizacje pozarządowe), ale nawet on nie wiedział tego na pewno. Cała piątka i ich komendanci w piątek, 24 lipca, spotkali się w sali generalskiej Komendy Głównej Policji z komendantem głównym policji. W uroczystym spotkaniu wzięli też udział ich komendanci wojewódzcy, w tym mianowany dzień później na stopień generał szef wielkopolskiej policji, insp. Piotr Mąka, przedstawiciel Niebieskiej Linii oraz duchowni.
- Policja przez ostatnie trzydzieści lat zmieniła się w wielu aspektach i szerokim wachlarzu funkcjonowania. Inne wyposażenie, inne budynki, ale przede wszystkim mamy ludzi zupełnie inaczej patrzących na to jaką funkcję powinna pełnić policja w demokratycznym społeczeństwie. Dzisiaj w policji służą ludzie, którzy doskonale wiedzą, że pełnią służbę dla drugiego człowieka. A laureaci konkursu „Policjant, który mi pomógł” są kwintesencją tej przemiany i wartości naszej służby - podkreślił gen. insp. Jarosław Szymczyk, komendant główny policji.
Laureaci byli również bohaterami drugiego dnia centralnych obchodów Święta Policji. Odebrali wtedy statuetki i dyplomy z rąk szefa polskiej policji, a gratulacje złożyli im m.in. prezydent Andrzej Duda i minister MSWiA Mariusz Kamiński.
- Cała uroczystość to było niesamowite przeżycie. Jedna wielka ekscytacja – nie ukrywa Włodzimierz Starynowicz. - To było ogromne wyróżnienie. Równie ważne jak słowa komendanta są dla mnie osoby spotkanej na ulicy, która podchodzi i dziękuje za wsparcie.
Przywieziona z Warszawy statuetka stanęła na biurku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?