Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wracamy do tragedii w Niemczech: w wypadku w Wernsbach zginęła matka i troje dzieci. Sprawca skazany na grzywnę

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Fot. feuerwehr-georgensgmuend.de
Spowodował wypadek, który z pięcioosobowej rodziny przeżył tylko ojciec. Zginęła matka i trójka dzieci. Sprawca tragedii nie trafi jednak do więzienia. Sąd w Schwabach (Niemcy) skazał go na 4000 euro grzywny.

O tej tragedii było głośno w Niemczech i w Polsce. Był 5 stycznia, późne niedzielne popołudnie. Pochodząca z Wielkopolski rodzina z trójką dzieci wracała ze świąt, które spędzili w kraju. Wracali drogą krajową B2. Znajdowali się na wysokości miejscowości Wernsbach w pobliżu Roth. Od domu w Wallerdorf (Bawaria) dzieliło ich niespełna sto kilometrów. Było około godziny 17.30. kiedy doszło do tragedii.

Jadący w kierunku Norymbergi vw transporter zjechał na ich pas ruchu i zderzył się czołowo z renault, którym kierowała 35-latka Polka. Siła uderzenia była tak duża, że kobieta zginęła na miejscu. Jej 35-letni mąż i troje dzieci w stanie krytycznym przetransportowano do szpitala. Dwoje dzieci - 9-letnia dziewczynka i 12-letni chłopiec zmarło już pierwszej nocy po przewiezieniu do szpitala. Nie udało się również uratować 4-letniej dziewczynki, która zmarła dwa dni później. Przeżył tylko ojciec.

Sprawcą tragedii okazał się 19-latek, który mieszkał kilkanaście kilometrów od Wernsbach. Tamtego popołudnia jechał z dziewczyną do Norymbergi po króliki do hodowli. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Niedawno w Sądzie Rejonowym w Schwabach usłyszał wyrok – grzywna w wysokości 4000 euro. To jedyna kara; nie trafi do więzienia. Przed sądem odpowiadał bowiem jako nieletni. Jak donosi portal BR24, jego pełnomocnik podnosił fakt, iż wciąż mieszka z rodzicami, jest w trakcie nauki i nie sprawia wrażenie dojrzałej osoby. Sąd uznał te argumenty i potraktował oskarżonego wyjątkowo łagodnie. Na korzyść 19-latka oprócz młodego wieku przemawiało także to, że był trzeźwy, nie używał w czasie jazdy telefonu komórkowego, ani nie prowadził z szaleńczą prędkością.

Dlaczego w takim razie zjechał na lewy pas powodując wypadek i śmierć czterech osób? W sądzie nie udało się odtworzyć przebiegu wypadku. Jak relacjonował BR24, oskarżony nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie; ani on, ani jego 17-letnia pasażerka, która na chwilę miała przysnąć, nie pamiętali momentu wypadku. Biegli okazali się bezradni; za przyczynę tragedii uznali błąd w prowadzeniu samochodu lub nieuwagę. Z braku twardych i jednoznacznie obciążających dowodów 19-latkowi nie można było przypisać szczególnie rażącej winy.

Prokuratura zażądała dla niego dwóch tygodni aresztu dla nieletnich oraz 200 godzin prac społecznych. Sąd uznał, że wystarczającą karą będzie kara grzywna. Według sądu, kara aresztu nie miałaby żadnej "wychowawczej wartości dodanej". Jak wyjaśnia cytowany przez BR24 Friedrich Weitner, rzecznik Sądu Okręgowego w Norymberdze, w prawie nieletnich najważniejszy jest właśnie wychowawczy aspekt kary. Dlatego przy nakładaniu sankcji sąd musi rozważyć, który środek jest najbardziej właściwy.

Friedrich Weitner nie wykluczał, że nawet gdyby 19-latek odpowiadał jako dorosły niekoniecznie trafiłby do więzienia. Brakowało bowiem dowodów na jego umyślną winę; udowodniono mu jedynie popełnienie wykroczenia drogowego, co może przytrafić się każdemu kierowcy. Tyle że konsekwencje tego “wykroczenia” okazały się przerażające.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto