Pani Felicja obchodzi 102. urodziny
Jaki jest przepis na długowieczność? To pytanie nasuwa się od razu na widok pani Felicji Walentyny Machowiny, która - w środę 25 stycznia - skończyła 102 lata, a uśmiech nie schodzi z jej twarzy. Jak na stulatkę jest w doskonałej formie, co nie umknęło uwadze jej gościom z Urzędu Miejskiego w Wieleniu.
ZOBACZ TAKŻE
Delegacja, którą reprezentowały m.in. burmistrz Wielenia Elżbieta Rybarczyk i kierownik USC w Wieleniu Kamilla Harmacińska odwiedziła Jubilatkę dzień przed urodzinami. Były najlepsze życzenia, kwiaty, no i pyszny tort, bo jakże mogłoby być inaczej!
- Zaśpiewaliśmy Pani Felicji "Dwieście lat". To wspaniała kobieta, która - według naszych obserwacji - jest w doskonałej formie. Można porozmawiać z nią na każdy temat. Sypie dowcipami jak z rękawa i śpiewa piosenki m.in. w języku francuskim. Pamięta fakty i wydarzenia z przeszłości, ale bieżące tematy także nie są jej obce -
mówi Kamilla Harmacińska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Wieleniu.
Nie zawsze było kolorowo
Pani Felicja to kobieta niezwykle radosna i przebojowa, której pogody ducha mogliby pozazdrościć nawet 20-latkowie. Czy zawsze miała z czego się śmiać?
Otóż nie. Jej historia jest jak paleta kolorów - nie brakuje w niej także ciemnych odcieni.
- Mama nie miała lekko w życiu. Jako bardzo młoda osoba (była już wtedy pełnoletnia) w wyniku wybuchu wojny, została wysiedlona na przymusowe prace do Niemiec. Kiedy natomiast wyszła za mąż i urodziła czworo dzieci, szybko owdowiała - miałam 5 lat, kiedy zmarł mój tata -
mówi pani Irena Frukowska, najmłodsza córka pani Felicji, z którą mieszka pod jednym dachem.
ZOBACZ TAKŻE
Mimo wielu przeciwności losu pani Felicja nie poddała się. Została sama z czwórką dzieci: trzema synami (jeden z nich niestety już nie żyje) i córką, więc miała dla kogo żyć. Ciężko pracowała, ale niemożliwe dla niej nie istniało.
- Pomagał jej Pan Bóg i rodzina m.in. rodzeństwo -
opowiada pani Irena.
Pani Felicja w młodości często - jak dodaje jej córka - chorowała. Na szczęście, minęło jej to z wiekiem.
- Dzisiaj mama nie choruje w ogóle i nie przyjmuje żadnych leków. Wspomaga się jedynie witaminami i suplementami diety -
podkreśla pani Irena.
Jak wygląda dzień 102-latki? Dieta, bóle, narzekania... Te słowa nie istnieją w życiowym słowniku najstarszej mieszkanki Miasta i Gminy Wieleń.
- Mama je to, co zawsze jadła. Lubi konkrety np. mięsko i to pieczone, mniej gotowane. Pije dwie kawy dziennie i nie odmawia słodyczy. Nie lubi dżemów i zbyt pikantnych lub słonych potraw.
Dusza towarzystwa
Jubilatka zawsze była tak zwaną "duszą towarzystwa" i lubiła grać pierwsze skrzypce m.in. podczas spotkań czy uroczystości rodzinnych. Była pierwsza tam, gdzie coś się działo. Sama także lubiła wychodzić z różnymi inicjatywami.
- To się nie zmieniło. Mama kocha ludzi, uwielbia przyjmować gości, rozbawiać ich i obdarowywać. Jest bardzo szczera i dzieli się wszystkim co ma.
Sama również była i jest bardzo lubiana. W jej towarzystwie nie da się nudzić.
- Spędziliśmy u pani Felicji dwie godziny. Było to niezwykłe spotkanie, podczas którego momentami naprawdę płakałyśmy ze śmiechu. Ta kobieta dodała nam tyle energii, że mi osobiście wystarczy jej do końca roku -
mówi kierownik USC Kamilla Harmacińska.
W dniu urodzin 102-latkę odwiedziła rodzina. Bliscy pani Felicji dbają o nią, jak o największy skarb. W tym gronie są m.in. jej dzieci, a także wnuki (8) i prawnuki (12).
Pani Felicjo, redakcja Tygodnika Pilskiego i portalu pila.naszemiasto.pl przyłącza się do najlepszych życzeń. Życzymy Pani zdrowia, nieustającego dobrego humoru, pysznych smakołyków do codziennej kawy i wytrwałości na kolejne lata.
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?