Dramat zwierzęcia rozegrał się w poniedziałek rano na drodze z miejscowości Rudnej do wsi Stare. Kobieta jadąca do pracy zauważyła stojący na drodze samochód, a za nim foliowy worek. Z żywą jak się okazało zawartością. W środku była kotka, w dodatku karmiąca. Miała zginąć w foliowym worku, który jej oprawca zawiązał drutem. Albo uduszona albo pod kołami innego samochodu. Kobieta nie dość, że uratowała zwierzę, to jeszcze ruszyła w pościg za mężczyzną, co pomogło policji ustalić jego tożsamość.
- Jeszcze tego samego dnia policjanci Komisariatu Policji w Wyrzysku ustalili personalia mężczyzny, który poruszał się tym samochodem. Został zatrzymany
- mówi Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że to sąsiad właścicieli zwierzęcia, które chciał w ten sposób ukarać za to, weszło na teren jego posesji. Dziś, w środę, 28 lipca, w chodzieskiej prokuraturze usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Dodatkowo jako środki zapobiegawcze prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. złotych. Kotka razem z kociakami jest już bezpieczna w domu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?