Podczas wtorkowej sesji miejskiej radni zdecydowali o przekazaniu 475 tysięcy złotych dla Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Skąd prawie półmilionowa dziura w budżecie spółki? Winne są przede wszystkim podwyżki cen paliwa.
- W porównaniu do ubiegłego roku koszty te zwiększyły się o ponad 20 procent - mówi Alicja Bober, dyrektor ds. ekonomiczno - finansowych w pilskim MZK.
W przypadku pilskiego przewoźnika wzrost ceny oleju napędowego o każde 10 groszy to wydatek większy o 100 tys zł.
- Ceny zmieniają się błyskawiczne, a co gorsza, przyczyny zmian nie są możliwe do przewidzenia. Ceny rosną na skutek spekulacji. Tego przewidzieć się nie da - twierdzi dyrektor.
Drugi powód strat MZK to spadająca liczba pasażerów. W tym roku spółka odczuła ją wyjątkowo. Powodem były liczne remonty dróg i związane z tym zmiany tras autobusów.
Nowe, choć tylko tymczasowe, trasy często mniej korzystne dla pasażerów, sprawiały, że, przynajmniej ci, nie związani z MZK biletami okresowymi, wybierali inne środki transportu.
Dotacja z miasta poprawi sytuację spółki jednorazowo. Czy w przyszłym roku czekają nas jednak podwyżki cen biletów?
- Są nieuniknione. Tym bardziej, że ostatnie wprowadzone zostały dwa lata temu - mówi Alicja Bober.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?