Wziął nóż do szkoły i zranił koleżankę

Szóstoklasista trzymał go w plecaku. Do zdarzenia doszło, kiedy uczniowie szli korytarzem na lekcję wychowania fizycznego. Wiadomo, na korytarzu był tłok, ciasno. Pech chciał, że nóż przebił parciany plecak a jego ostrze mocno się wysunęło. I właśnie na nie nadziała się uczennica.

- Na szczęście nie trafiło w tętnicę, ale rana była głęboka i mocno krwawiła. Na miejscu mamy pielęgniarkę, która natychmiast udzieliła uczennicy pomocy. Ale rana była głęboka, dlatego zdecydowaliśmy się wezwać karetkę pogotowia.

Dziewczynkę zabrano do szpitala i tam opatrzono jej ranę - opowiada Marzena Urbanek, dyrektor szkoły.

Pani dyrektor wezwała również policję i rodziców dziewczynki oraz chłopca, który przyniósł nóż do szkoły.

- Postąpiłam zgodnie z procedurą, nie miałam wyjścia musiałam to zrobić, choć był to nieszczęśliwy wypadek- tłumaczy.
Co do tego również policja nie ma wątpliwości;

- Sprawą zajął się wydział do spraw nieletnich, wszystkie akta przekazaliśmy już do sądu. Trudno mi na tym etapie powiedzieć, dlaczego chłopiec wziął ze sobą nóż do szkoły - mówi Tomasz Wojciechowski, rzecznik prasowy pilskiej komendy policji.

Po tym incydencie pani dyrektor poleciła wszystkim nauczycielom, by na lekcjach wychowawczych porozmawiali z uczniami na temat tego, co biorą ze sobą do szkoły.

- Proszę mi wierzyć przynoszą różne rzeczy, o których nam by się nawet nie śniło. Rodzice też powinni czasem przejrzeć tornister, czy plecak swojego dziecka. Wiadomo też, że uczniowie noszą w plecakach różne ostre przedmioty, nożyczki, cyrkle, ale powinni je nosić w piórniku, by właśnie nie doszło do takich nieszczęść - dodaje pani dyrektor Urbanek.

Jeśli chodzi o samego 13-latka, to dotąd nie sprawiał on żadnych problemów, wręcz przeciwnie;

- To naprawdę kochane dziecko - mówi o nim pani dyrektor.

Tylko po co wziął nóż do szkoły, krótki i ostry...?