Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił na pasach. Dostał wyrok w zawieszeniu. Wracamy do sprawy głośnego wypadku na Wojska Polskiego

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych na Wojska Polskiego
Śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych na Wojska Polskiego Fot. KPP Piła
Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata – taki wyrok w pilskim sądzie usłyszał 21-latek z gminy Szydłowo, sprawca śmiertelnego wypadku na Wojska Polskiego. Pod koniec sierpnia na przejściu dla pieszych zabił 18-latka. Został skazany bez rozprawy. Zgodziła się na to, podobnie jak na wyrok, matka ofiary.

Gdyby autobus Damiana odjechał pół minuty później, gdyby Kacper wsiadł do samochodu pięć minut wcześniej nigdy by się nie spotkali. Dla Damiana to był ostatni dzień pracy i ostatni dzień wakacji w Pile, które spędzał u babci. To nie miał być ostatni dzień życia. Miał dopiero 18 lat. Zginął na przejściu dla pieszych. Kierowca vw golfa, który go zabił, był tylko trzy lata od niego starszy. Nie jechał z żadną zabójczą prędkością. Wystarczyła jednak, by zabić.

- Biegły nie stwierdził jazdy z nadmierną prędkością. Nie była to jednak prędkość, która pozwoliłaby uniknąć zderzenia z pieszym

– mówi Bartłomiej Urban, prokurator rejonowy w Pile.

Tragedia wydarzyła się w piątkowy poranek, 28 sierpnia, o godzinie 5.40. We krwi Kacpra nie było alkoholu, ani narkotyków. Podobnie jak Damian też był w drodze do pracy. Nie potrafił wyjaśnić jak doszło do tragedii. Damiana miał zauważyć dopiero w ostatniej chwili. Kiedy było już za późno. Przeżył jego śmierć. Na korytarzu sądowym tuż przed ogłoszeniem wyroku kolejny raz przepraszał matkę Damiana za śmierć syna. Przepraszał przez łzy.

Nie było procesu. Matka Damiana zgodziła się na to, by dobrowolnie poddał się karze. Zgodził się również prokurator, który oskarżał w tej sprawie. Kacper sam zaproponował dla siebie karę. Najpierw zgodził się na nią prokurator i matka Damiana, później sąd. Za nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku Kacper T. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Sąd orzekł także 5-letni zakaz kierowania pojazdami.

- Pana wina i sprawstwo nie ulegają wątpliwości

- podkreślił sędzia Andrzej Smyczyński wydając wyrok.

Według wstępnych danych w 2020 roku na polskich drogach doszło do 22 490 wypadków, w których zostało rannych 25 344 osób, a 2105 poniosło śmierć. Tamtego lata doszło do 437 wypadków śmiertelnych. Na mapie wypadków drogowych śmierć Damiana jest odnotowana jako “Najechanie na pieszego. Liczba zabitych – 1".

Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Instytut Transportu Samochodowego w Polsce do wypadków dochodzi najczęściej w terenie zabudowanym: to około 70 procent wszystkich wypadków. Co czwarta śmiertelna ofiara wypadku drogowego to pieszy. Najczęściej giną młodzi między 18 a 24 rokiem życia.

Tamtego lata Damian zrobił kurs prawa jazdy. Nie zdążył nawet go odebrać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto