Zawody spławikowe w Pile. Kto złowił najwięcej ryb?

Koło PZW Pilanin w Pile zorganizowało zawody spławikowe, w których wzięło udział piętnastu wędkarzy. W sumie, do koła należy prawie trzystu członków.

Wśród uczestników zawodów nie zabrakło zdrowej rywalizacji. Wędkarze zaczęli łowić ryby tuż po godzinie 8, a skończyli około południa. Zwycięzca mógł być tylko jeden. Kto złowił najwięcej ryb?

Rekordzistą był Mirosław Magnucki - to on wygrał. Na drugim miejscu znalazł się Leszek Jackowski, a na trzecim Marcin Handze.

Tuż za podium kolejne miejsca zajęli: Piotr Niespodziany, Joachim Leszcz i Krzysztof Kamiński.

- Prawdziwi wędkarze jadą nad wodę odpoczywać, a złowione ryby wypuszczają na wolność. Ja od dawna tak robię i namawiam do tego innych - mówi prezes koła PZW Pilanin w Pile Grzegorz Drabowicz, który kartę wędkarską posiada od 1973 roku.

Na ryby chodził już jednak znacznie wcześniej. W sumie, od narodzin.

- W swoim albumie rodzinnym mam zdjęcia, na których widać jak mój ojciec wędkuje, a ja jestem obok niego w wózku dziecięcym. Można więc powiedzieć, że wędkuję od zawsze - podkreśla Grzegorz Drabowicz.

Według prezesa koła wędkarskiego dziś trudno jest spotkać młodzież z wędkami. Kiedyś było to na porządku dziennym, ale zmieniły się czasy i zmieniła się młodzież.

- Kiedyś było dla dzieci wielką karą, gdy musiały siedzieć w domach. Teraz trudno ich nakłonić do wyjścia ze swoich pokoi, w których mają komputery, konsole do gier i telefony komórkowe.

Grzegorz Drabowicz ubolewa, że młodzi ludzie rzadko wstępują w szeregi kół wędkarskich Uważa, że jest to spowodowane tym, że nikt nie zaszczepił w nich tego bakcyla.

- Wędkowania nauczyłem się od ojca, który zabierał mnie nad zbiorniki wodne.

Wędkarze z koła Pilanin szykują się powoli na kolejne zawody. Tym razem, będą rywalizować o tytuł Mistrza Koła.

- Spotykamy się 3 października. Tego dnia z pewnością w zawodach wystartuje dużo więcej osób niż zazwyczaj - mówi Grzegorz Drabowicz.