Zima na pilskim lotnisku dobiega końca. Aeroklub zaprasza na dzień otwarty

Lotnicze życie toczy się zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. Dlatego zima zaczęła się od sprzątania i na sprzątaniu zakończyła. Późną jesienią, każdy kto mógł porządkował teren lotniska. Śmieci, które niestety pozostawili pojawiający się latem goście, starczyło aby wypełnić niejeden kontener. W lutym sprzątano hangar. Aby ułatwić zadanie, na zewnątrz wypchnięto wszystkie statki powietrzne. Wyglądało to dość imponująco.

Sprzątali piloci. Aeroklub to grupa ludzi, których łączy pasja. Ale żeby mogli latać, sami muszą dbać nie tylko o statki powietrzne, ale i o całą infrastrukturę. Dopiero kiedy uda się wykonać niezbędne prace, można przetoczyć szybowce przez jedyne w Polsce skrzyżowanie lotniczej drogi kołowania z ulicą, którą na prawach ruchu drogowego poruszają się samochody, by móc wzbić się w górę. Zimą działo się to wiele razy. Choć szybownicy uwielbiają ciepłe miesiące, gdy wstępujące prądy powietrza pozwalają bez silnika utrzymywać się wysoko przez długie godziny, nawet w grudniu nie odpuszczali okazji aby potrenować. Ani mróz, ani panujący na dużej wysokości chłód nie był dla nich przeszkodą.

W ostatnich dniach minionego roku, niedługo po świętach odbyły się nawet towarzyskie zawody - konkurs na celność lądowania. Jak zwykle było przy tym mnóstwo zabawy. Tymczasem jeszcze bliżej ziemi ścigali się kolarze przełajowi, którzy także lubią rywalizować na terenie lotniska. W kwietniu odbędzie się tam duathlon – zawody kolarsko-biegowe.

Nawet w sporcie, dla zachowania bezpieczeństwa niezbędne jest ciągłe szkolenie. Nasi piloci mają się od kogo uczyć. Regularnie zajęcia prowadzi Bogdan Likus. Z kolei Wiesław Przybyłowicz uczył w lutym, na co szczególnie powinno się zwracać uwagę zimą. Obaj wymienieni panowie mają za sobą fantastyczne, bardzo bogate kariery w lotnictwie cywilnym i wojskowym. Są niezwykle cenionymi instruktorami.

Aeroklub Ziemi Pilskiej jest certyfikowanym ośrodkiem szkolenia lotniczego, w którym nie tylko można nauczyć się latać, ale też wykupić lot zapoznawczy na pokładzie samolotu lub szybowca. Jak co roku na dzień babci i dziadka oraz na walentynki była promocja. Największą popularnością cieszą się widokowe loty paralotniowe. Paralotniarze to chyba najbardziej niezłomna grupa miłośników bujania w obłokach. Latają prawie codziennie. Jedyne co może im w tym przeszkodzić, to zbyt silny wiatr jak na miękkie, wykonane z lekkich tkanin skrzydła.

Duża ilość startów i lądowań, które wykonuje się w Pile, to w przypadku szybowców i paralotni zasługa samochodów. Na naszym lotnisku, jak na rzadko którym w Polsce, zamiast startów za samolotem, lub za wyciągarką, w ostatnich latach bardzo dobrze zakorzeniły się tzw. autohole. Umożliwia je długi pas startowy pilskiego lotniska. To sprawdzona, bezpieczna i łagodna pod względem turbulencji, czy przeciążeń metoda startu. W dodatku, w porównaniu ze stosowanymi wcześniej rozwiązaniami, jest dużo bardziej efektywna i ekonomiczna.

Aby wszystko mogło działać w granicach bilansu ekonomicznego, działające społecznie władze Aeroklubu wraz z zarządem podejmują szereg działań mających na celu wprowadzenie jak największej ilości udogodnień dla osób szkolących się w klubie oraz przylatujących tutaj z całego kraju. Pełną parą idzie remont „Domku Pilota”, gdzie za jakiś czas załogi statków powietrznych będą mogły skorzystać z restauracji oraz z możliwości noclegu. Powstaje też nowoczesna stacja paliw lotniczych przeznaczona dla General Aviation (czyli tzw. małego lotnictwa). Zadanie nie jest proste i dlatego zaangażowanych jest w nie wiele podmiotów – od niezwykle pomocnych lokalnych władz, przez przedsiębiorców, na Aeroklubie skończywszy. Dzięki takim inwestycjom EPPI (taki jest skrót nazwy naszego lotniska w międzynarodowym kodzie ICAO) ma wrócić na lotniczą mapę Europy i zapewnić sobie dalszy rozwój.

Przyszłość lotnictwa jawi się w jasnych brawach. Widzimy to, kiedy patrzymy na młodych ludzi zafascynowanych awiacją. Od czasu do czasu gościmy młodzież i dzieci. Pokazujemy im nasze skarby, takie jak choćby wyjątkowy, bo aluminiowy szybowiec Puchatek, czy wielkie An-2, z których skaczą nasi spadochroniarze. Niektórzy po raz pierwszy mają okazję przyjrzeć się takim samolotom z bliska.

Piloci wiedzą, że tego rodzaju doświadczenie z młodości pokierowało życiem niejednego lotnika. Droga od zdjęcia w szybowcu, przez zajęcia w modelarni, a następnie zdobycie pierwszych uprawnień do samodzielnych lotów na wybranym typie statku powietrznego, wydaje się być jak najbardziej naturalną ścieżką kariery dla przyszłych pilotów liniowych i innych zawodowych członków personelu lotniczego. Kto wkroczy na tę ścieżkę 6 marca? Zapraszamy na Dzień otwarty w Aeroklubie Ziemi Pilskiej od 15:00 do 17:00. Każdy kto przyjdzie będzie mógł zdobyć wszystkie informacje na temat prowadzonych w klubie szkoleń szybowcowych, samolotowych i spadochronowych – nieważne czy ma 14, czy 114 lat. Będzie można z bliska zobaczyć cały sprzęt, którym dysponujemy. Co ciekawe, zostanie przedstawiony specjalny projekt kierowany do mieszkańców Miasta Piły w wieku od 14 do 18 lat, „Młoda Kadra” - pod patronatem Prezydenta Miasta Piły Piotra Głowskiego. Spotkanie odbędzie się na terenie lądowiska przy zachowaniu reżimów sanitarno-epidemiologicznych. No i będzie można zobaczyć efekty niedawnego sprzątania hangaru…