18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zintegrowany Informator Pacjenta: co to jest i co można w nim znaleźć

Ewa Auer
Zintegrowany Informator Pacjenta pozwala śledzić historię choroby
Zintegrowany Informator Pacjenta pozwala śledzić historię choroby
Zintegrowany Informator Pacjenta to ciekawa lektura. Bywa, że lekarze naciągają NFZ na usługi, których nie wykonali. Wpisują założenie gipsu, czy badanie USG i wystawiają rachunki.

Od lipca działa Zintegrowany Informator Pacjenta - serwis internetowy udostępniony przez Narodowy Fundusz Zdrowia, w którym możemy prześledzić historię swojego leczenia od 2008 roku. To zajmująca lektura, bo wpisane są tam wszystkie nasze wizyty w przychodniach, szpitalach i poradniach. Jest też wykaz badań i rodzaj pomocy, jakiej nam udzielono. Możemy też zobaczyć, ile co kosztowało i za co lekarze wystawili rachunki do NFZ. I okazuje się, że wpisane w system informacje czasami mijają się z prawdą.

ZINTEGROWANY INFORMATOR PACJENTA - PACJENCI SIĘ DZIWIĄ

Pani Bożena leżała w miejskim szpitalu na północy Wielkopolski. Miała zapalenie nerek. Pamięta, że zrobiono jej USG jamy brzusznej. Ze Zintegrowanego Informatora Pacjenta dowiedziała się jeszcze o badaniu USG przewodu pokarmowego i o tym, że po pobycie w szpitalu w domu odwiedziła ją pielęgniarka.

- Nic takiego nie miało miejsca! - przekonuje, ale nie chce zdradzić placówki, w której leżała, ani zgłosić nieprawidłowości do NFZ, bo mieszka w małej miejscowości i nie zamierza narażać się lekarzom.

Inny przypadek: pani Magda korzystała z pomocy poradni chirurgicznej również w małej miejscowości, w powiecie pilskim, gdzie jest jedna taka przychodnia. Miała skręconą nogę, zrobiono jej prześwietlenie i to wszystko.

- Teraz czytam w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta, że założono mi gips z szyną - opowiada kobieta.

Podobny przypadek miał inny mieszkaniec powiatu, któremu w poradni chirurgicznej według Zintegrowanego Informatora Pacjenta także założono gips. Tymczasem zrobił to jego lekarz rodzinny. Sprawy też nie zgłosił, bo też boi się lekarzy. Pani Renata z Piły znalazła z kolei jedną nieścisłość: będąc na badaniach u kardiologa miała robione jedynie echo serca, a dopisano jej jeszcze holter (urządzenie monitorujące pracę serca przez całą dobę).

Kuriozalny wręcz przypadek, tym razem zgłoszony do NFZ w Poznaniu miał pacjent, który był u dentysty. Wizyta była prywatna, bo mężczyzna za nią zapłacił. Analizując w ZIP swoją historię leczenia zauważył, że stomatolog wystawił za usługę także rachunek do NFZ. Teraz mężczyzna walczy o zwrot pieniędzy od stomatologa.

Jaka jest skala naciągania NFZ na niewykonane usługi? Tego na razie nie wiadomo. Ale trzeba pamiętać, że za każde najprostsze badania NFZ płaci kilkadziesiąt złotych, samo wypisanie pacjentowi recepty kosztuje 16,50 zł. Rachunki za niewykonane usługi to sposób na podreperowanie budżetów przychodni. Czy teraz pacjenci dzięki Zintegrowanemu Informatorowi Pacjenta mają je zweryfikować?

- NFZ ma wiele możliwości kontrolowania świadczeniodawców i nie liczy tylko na pacjenta - informuje Jerzy Wachowiak, z biura prasowego NFZ w Poznaniu.

>>> Zobacz też: WORD w Pile celowo oblewa zdających na "prawko"? Dyrektor się broni

Zintegrowany Informator Pacjenta to jednak nowa broń w rękach pacjentów, ale niedoskonała, bo każde zgłoszenie trzeba imiennie podpisać i wymaga ono konfrontacji. O anonimowości nie ma więc mowy. Większość więc pewnie pominie milczeniem wykryte oszustwa, zwłaszcza osoby z małych miejscowości, gdzie jest jedna przychodnia, jeden szpital. Znajdują się też odważni, bo do NFZ napływają już skargi.

- Najczęściej pacjenci zgłaszają, że zapłacili za usługę, a lekarz wpisał ją do świadczeń w ramach NFZ. W takim jednak przypadku pacjent powinien przedstawić dowód zapłaty - wyjaśnia Jerzy Wachowiak.

Czym z kolei lekarze tłumaczą przypisanie pacjentowi usługi, której dla niego nie wykonali? Okazuje się, że "pomyłkami" przy wpisywaniu danych w sprawozdaniach do NFZ. Jak zapewnia Wachowiak 95 procent dotychczasowych skarg zostało wyjaśnionych. Ale to dopiero początek, bo jak dotąd w całej Wielkopolsce wydano ponad 45 tysięcy dostępów do ZIP, a to tylko 1,5 procent populacji województwa.

W pilskiej delegaturze wydano dopiero niewiele ponad tysiąc dostępów do Zintegrowanego Systemu Pacjenta, ale zainteresowanie rośnie i chętnych codziennie przybywa.

Dołącz do nas na Facebooku

Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Daj nam znać! NAPISZ DO NAS PRZYŚLIJ SMS lub ZADZWOŃ 698 635 635

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto