Genów nie oszukasz
Piękna, charyzmatyczna, utalentowana, przebojowa - taka jest urodzona pilanka Anna Witczak-Czerniawska, która od 1997 roku jest związana z zespołem Dikanda, który nie ma sobie równych na scenie folkowej nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Anna Witczak-Czerniawska zawsze była oryginalna i nie podążała utartymi ścieżkami. Jej atutami są nie tylko śpiew, ale także gra na akordeonie.
Muzyka w żyłach pilanki krąży od urodzenia. Talent przejęła w genach.
- Cała moja rodzina zarówno ze strony mamy, jak i taty, jest bardzo muzykalna. Tata z dziadkiem grają na akordeonie, kuzyni grają na perkusji, a brat jest gitarzystą. Moja matka chrzestna - ciocia Małgorzata z kolei pięknie śpiewa. Mogłabym słuchać jej śpiewu bez końca - wylicza rodzinne talenty Anna Witczak-Czerniawska, ale wszystkich -choćby chciała - nie jest w stanie wymienić.
Kobieta od dziecka była muzykalna i przejawiała zainteresowanie sztuką. Pierwsze artystyczne kroki stawiała w Pile m.in. w Teatrze Wirtualnym Pilskiego Domu Kultury. Ludzie szybko się na niej poznali, chcieli ją oglądać i słuchać.
- W 1990 roku, odbył się mój recital poezji śpiewanej. Historyczny plakat zapowiadający to wydarzenie nadal wisi na ścianie w domu gitarzysty naszego zespołu, który jest bardzo sentymentalną osobą.
Jej przygoda z muzyką na dobre zaczęła się, gdy wyjechała z Piły na studia do Szczecina. Tam, poznała gitarzystę Piotra Rejdaka, z którym w różnych miejscach w Polsce, a później na świecie m.in. we Francji, grali muzykę folkową.
- Nigdy nie marzyliśmy o wielkich scenach. Pojechaliśmy autostopem do Francji, aby przeżyć przygodę, a że potrafiliśmy grać i śpiewać to robiliśmy to, aby zarobić na jedzenie i pole namiotowe. Wtedy zaczęliśmy grać na tzw. ulicy, gdzie mierzyliśmy się z setkami zespołów z całego świata. To zaprawiło nas w bojach i upewniło, że ludzie chcą nas słuchać - opowiada artystka.
Niepowtarzalny styl
Z czasem do ich grona dołączyli kolejni muzycy i tak w 1997 roku w Szczecinie powstał zespół Dikanda.
- W swojej twórczości Dikanda stawia na autentyczność stylu – poszukuje nowych nurtów i większość utworów jest oryginalnymi kompozycjami. Muzyczne inspiracje czerpie z tradycyjnych, folkowych brzmień szeroko rozumianego orientu - od Bałkanów, przez Izrael, Kurdystan, Białoruś po Indie. W ich utworach można usłyszeć głównie brzmienia bałkańskie i cygańskie - czytamy na stronie zespołu.
ZESPÓŁ DIKANDA - OFICJALNA STRONA
Dikanda ma w swoim dorobku 9 płyt - w tym DVD Live nagrywane w zakopiańskim Teatrze Witkacego; setki koncertów (głównie w Niemczech, Austrii i Szwajcarii, ale również w Rosji, Indiach oraz w USA).
Koncerty
Koncerty Dikandy to niezwykle emocjonalna podróż po etnicznych brzmieniach, żywiołowe spotkanie pełne energii, charyzmy, prawdziwych uczuć. Charakterystyczne dla Dikandy jest tworzenie nowych słów w tekstach utworów, w ten sposób powstał oryginalny język grupy - "dikandisz". Najważniejszy w twórczości zespołu jest przekaz, który jest relacją między artystami a publicznością.
- Jestem pod dużym wrażeniem nie tylko muzyki, ale całego zespołu, od którego bije niesamowita energia. Warto ją poczuć na własnej skórze
- mówi pilski fotograf Daniel Cichy, który w ubiegłym roku dobrze bawił się podczas koncertu Dikandy w Poznaniu.
Pandemia zatrzymała muzyczną machinę
Koronawirus sprawił, że na muzycznych scenach zapadła ciemność. Od ponad roku nie odbywają się koncerty, do których byliśmy przyzwyczajeni. Nie koncertuje także Dikanda. Co to znaczy dla Anny Witczak-Czerniawskiej?
- Obecnie jestem gospodynią domową pełną gębą, ale nie jest mi z tym wcale źle. Moje sukienki w końcu wiszą na wieszakach w szafie, a nie wyskakują z walizek. W końcu mogę spędzić więcej czasu z dziećmi, poeksperymentować w kuchni i nigdzie się nie spieszyć.
Artystka tęskni oczywiście za sceną i fanami. Wie, że ludzie czekają na koncerty Dikandy.
- Na scenie najważniejsze są serce i prawda. Trzeba być sobą, nie można nikogo i niczego udawać, bo ludzie z łatwością wyczują, że coś jest nie tak.
Cisza - potrafi się jej oddać bez reszty
Anna Witczak-Czerniawska - można powiedzieć - sama w sobie jest muzyką. Nawet gdy mówi, to nie chce się jej przerywać. Czego zaś sama słucha na co dzień?
- Bardzo kręcą mnie rytmy blisko-wschodnie, ale też afrykańskie. Uwielbiam też ciszę.
W Pile ciszę potrafi odnaleźć na Płotkach, a także Jelonkach. Jest jeszcze jedno bliższe jej miejsce.
- To mój balkon, na którym mam marokańskie dywaniki i wygodny leżak. Uwielbiam wsłuchiwać się w śpiew ptaków, szum wiatru i napawać się tym, ile się da. Bardzo mnie to relaksuje.
Artystka ma nadzieję, że już niebawem wróci na scenę i będzie mogła dzielić się z fanami swoim śpiewem i energią. Tego jej i nam wszystkim życzymy!
Zespół Dikanda tworzą: Anna Witczak-Czerniawska - śpiew, akordeon, Katarzyna Bogusz - śpiew, Daniel Kaczmarczyk - bębny, Piotr Rejdak - gitara, Grzegorz Kolbrecki - kontrabas, Szymon Bobrowski - trąbka i Dominik Bieńczycki - skrzypce.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?