MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Autobus wyjedzie na granicę, czy dołączy do niego także ambulans?

Michalina Pieczyńska-Chamczyk
Michalina Pieczyńska-Chamczyk
ze strony zrzutka.pl
Pomoc na granicy potrzebna jest od zaraz. Po ukraińskiej stronie po kilkadziesiąt godzin na przekroczenie granicy czekają kobiety i dzieci - to dla nich z Piły wyjedzie autobus. Czy także karetka?

Pilska Fundacja Mewa zbiera na karetkę. Za pieniądze z tej zbiórki fundacja zakupi ambulans, który pojedzie na ukraińską stronę granicy i tam już zostanie. Dzięki niemu ratownicy i wolontariusze będą mogli pomagać kobietom, które stoją w kolejce do przejścia granicznego.

- A czekają w kolejce po trzy, cztery doby. Czasem dłużej. Pod gołym niebem, na mrozie, czasem w deszczu -

czytamy na stronie zbiórki.

A pamiętajmy, że to głównie kobiety z dziećmi, często niemowlętami. Tym ludziom potrzebna jest pomoc i opieka medyczna. Wśród wolontariuszy, którzy pracują na miejscu, są studenci ratownictwa medycznego pilskiej Akademii Nauk Stosowanych. W tej chwili ci ochotnicy udzielają pomocy korzystając ze zwykłego busa. Ambulans i ogrzewany namiot, którego zakup też jest przedmiotem zbiórki, pomogą im w stworzeniu lepszych i bezpieczniejszych warunków dla potrzebujących, a tym samym skuteczniej nieść pomoc.

Wspomóc akcję można klikając w ten link: https://zrzutka.pl/53ystd?fbclid=IwAR2Rv500L08lEbD5z6pS_3vi-ysGE1X-1o3sGgxNbZgbdxHH9B-fCqwejgk

W Pile jest już za to autobus, który przyjechał z Francji. Sprowadziła go i nieodpłatnie przekazała firma transportowa WTP z Wałcza. Niegdyś turystyczny autokar, teraz po ukraińskiej stronie granicy będzie służył jako punkt medyczny oraz do wydawania ciepłych napojów. Aktualnie w firmie Polster przechodzi modernizacje. Jest dostosowywany do nowych wyzwań. Docelowo usunięte zostaną fotele w połowie pojazdu i zastąpione będą kozetkami. W drugiej połowie zorganizowana zostanie strefa wypoczynkowa, w której będzie też można podłączyć kroplówkę. Uchodźcy oczekujący na granicy są przemęczeni i przemarznięci.

- Proszę sobie wyobrazić, że dziś w nocy tam ma być -20 stopni –

mówi Krzysztof Rauhut, współorganizator akcji.

Organizatorem formalnym akcji jest Fundacja Mewa, a nad całym przedsięwzięciem pracuje nieformalna grupa pilskich przedsiębiorców. Jeżeli okaże się, że zbiórka na ambulans nie zakończy się spodziewanym efektem, to wszystkie zgromadzone na koncie środki zostaną przeznaczone na zakup kolejnego autobusu. A jak szacują organizatorzy to koszt rzędu 10-12 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto