Dwa pożary jednego dnia w gminie Szydłowo. Jeden okazał się szczególnie tragiczny - nie żyje 65-letni mężczyzna

2 listopada nie był łatwym dniem pracy dla strażaków z powiatu pilskiego. To był prawdziwie fatalny dzień dla mieszkańców gminy Szydłowo, gdzie - w czwartek 2 listopada - doszło do aż dwóch dużych pożarów. Ogień zagrażał życiu ludzi, a także ich mieniu, które gromadzili przez długie lata. Niestety, podczas jednego pożaru spełnił się najczarniejszy scenariusz. Śmierć poniósł jeden z mieszkańców gminy.

Do pierwszego zdarzenia doszło w miejscowości Kłoda. Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej - o godzinie 16:51 - zostali zawiadomieni o pożarze dachu w budynku jednorodzinnym.

- Na miejsce natychmiast zostali skierowani strażacy w sile 9 zastępów, którzy po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzili całkowity pożar budynku mieszkalnego - pożarem objęta była połać i konstrukcja dachu oraz elementy wyposażenia wnętrz na parterze we wszystkich pomieszczeniach. W wyniku zdarzenia nie było osób poszkodowanych. Na miejscu zdarzenia pracowało przez 5 godzin 32 strażaków -

informuje asp. Mateusz Kentzer z KP PSP w Pile.

Drugi pożar był zdecydowanie bardziej tragiczny w skutkach. Doszło do niego późnym wieczorem (około godz. 21:00) w miejscowości Nowy Dwór.

- W tym przypadku wpłynęła informacja o pożarze poddasza w budynku wielorodzinnym. Na miejsce zadysponowano łącznie 12 zastępów straży pożarnej. Po ich przybyciu na miejsce stwierdzono, że w budynku mieszkalnym na parterze występuje silne zadymienie. W tym miejscu, strażacy odnaleźli nieprzytomnego 65 letniego mężczyznę i natychmiast przystąpili do udzielania tej osobie kwalifikowanej pierwszej pomocy, a następnie przekazali ją przybyłemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu zdarzenia -

mówi asp. Mateusz Kentzer.

Działaniami kierował Komendant Powiatowy PSP w Pile st. bryg. Jarosław Kołak. Trwały one ponad 8 godzin. W akcji brało udział 45 strażaków.