MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie butelki wina Żubr, czyli dowody zbrodni

MIN
Jeden z policyjnych magazynów dowodów. W pilskiej komendzie jest pięć takich pomieszczeń. Wszystkie zapełnione po brzegi
Jeden z policyjnych magazynów dowodów. W pilskiej komendzie jest pięć takich pomieszczeń. Wszystkie zapełnione po brzegi Michał Nicpoń
Przestępcy potrafią zostawić na miejscu zbrodni najdziwniejsze przedmioty. Sprawca włamania do jednego z lokali w Pile przyniósł ze sobą...kratę i porzucił ją na miejscu

Przestępcy na miejscu zbrodni potrafią zostawić najdziwniejsze rzeczy. Policjanci na miejscu włamania do jednego z lokali w Pile znaleźli kratę - wyciętą jednak w zupełnie innym miejscu. Po co włamywacz przyniósł ją ze sobą? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nawet takie najdziwniejsze dowody w sprawach, w których nie udało się odnaleźć sprawców, policja i prokuratura muszą przechowywać nawet przez 30 lat. Dlatego policyjne i prokuratorskie magazyny dowodów szybko się zapełniają.

- W nowej siedzibie przy ulicy Andersa mamy wyznaczone pomieszczenie na magazyn - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile. - Mamy też piwnicę i tam pewnie też te dowody będą trafiać - dodaje.

Co do prokuratorskiego magazynu dowodów trafia? Niemal wszystko. Siekiery, młotki, noże, nożyczki, grabie, kilofy, łomy... rozmaite narzędzia: śrubokręty, obcęgi, kombinerki. Jest tego tyle, że z powodzeniem można by otworzyć bardzo dobrze wyposażony sklep dla majsterkowiczów. Swojego czasu w magazyn zapełnił się baniakami ze spirytusem bez akcyzy, trafiały do niego również automaty do gier.

- W przypadku samobójstw zabezpieczane są pętle wisielcze. Mieliśmy jednak i taki przypadek, że ślady zdarzenia odnalezione zostały również na gałęzi. Pętla trafiła więc do magazynu z wielką gałęzią - mówi szefowa pilskiej prokuratury.

Okazuje się, że sprawcy potrafią pozostawić na miejscu przestępstwa najdziwniejsze rzeczy.

W policyjnym magazynie dowodów również znaleźć można niemal wszystko. Pierwsze w oczy rzucają się rowery, po które przez lata nikt się nie zgłosił. Na półkach z wyraźnie oznaczoną datą: 1997 stoją też dwie puste butelki po winie marki "Żubr". W pomieszczeniu na kolejne dowody nie ma już miejsca. Ale to tylko jeden z pięciu policyjnych magazynów w pilskiej komendzie. Pozostałe też są zapełnione praktycznie po brzegi.

Prokuratura ma obowiązek przechowywać zarówno akta, jak i dowody w przypadku spraw umorzonych z powodu nie wykrycia sprawców przez 20 do nawet 30 lat, w zależności od kwalifikacji czynu. Dlaczego tak długo? No cóż, czas płynie, technika się rozwija. Niewykluczone, że dowód, z którego obecnie nie ma zbyt dużego pożytku, za kilka lat pozwoli bez trudu i z doskonałą precyzją wskazać sprawcę. Polskie techniki kryminalistyczne, choć coraz doskonalsze, to nadal dalekie są do tych, znanych z amerykańskich seriali.

- Wiadomo, że na potrzeby filmu to wszystko jest upraszczane, ubarwiane i skracane - podkreśla Maria Wierzejewska - Raczyńska. - Wiele z technik pokazywanych w telewizji jest stosowanych również u nas. Badanie trwa jednak zazwyczaj dłużej. Bezsprzecznie należy zgodzić się z tym, że bazy danych w krajach bardziej rozwiniętych są zdecydowanie większe. To oczywiście poprawia wykrywczość - dodaje prokurator.

Bo co z tego, jeśli nawet na najbardziej wyraźnym dowodzie znajdziemy odciski palców sprawcy, skoro nie będzie ich z czym porównać?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto