Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekologicznie, naturalnie i zdrowo – tak było podczas pikniku „Smaki Regionu – Dzień Chleba”

Marek Wolski
Marek Wolski
Spółka Tarpil, która zarządza targowiskami na terenie Piły, już po raz piąty zorganizowała piknik promujący lokalnych producentów żywności "Smaki Regionu - Dzień Chleba". Była okazja aby sprawdzić jak smakuje prawdziwy chleb, wyroby wędliniarskie, sery i miody wytwarzane w okolicy Piły.

Pogoda okazała się sprzymierzeńcem organizatorów pikniku. Piękne październikowe słońce przyciągnęło tłumy pilan, którzy mogli do woli degustować ekologiczne produkty.

Mieliśmy doskonałą frekwencję. Ludzie wręcz garnęli się do stoisk i próbowali to, co przygotowali nasi lokalni wytwórcy żywności. Świadczy to o tym, że coraz bardziej cenimy rodzimych producentów oraz jesteśmy świadomi potrzeby odpowiedniego, zdrowego odżywiania się

– podkreśla, Andrzej Gabryelów, prezes Tarpilu.

Każdy z wystawców otrzymał od organizatorów pamiątkowy dyplom, natomiast puchar za najciekawszą ofertę jury wręczyło Kamilowi Karczewskiemu, właścicielowi sklepu ze zdrową żywnością „Biosfera”.

Tematem tej imprezy jest m.in. chleb, dlatego przygotowaliśmy chleby pieczone w gospodarstwie biodynamicznym w Juchowie. Powstają one z mąki wytwarzanej w tym właśnie gospodarstwie i są pieczone tylko na naturalnym zakwasie, bez dodatku drożdży. Mamy w naszym sklepie produkty od małych producentów, które nigdy nie trafią na marketowe półki. Ręczna robota stanowi o ich wyjątkowości, smaku i jakości.

Na stoisku obsługiwanym przez p. Kamila oraz Wiolettę Rosińską z gospodarstwa w Juchowie można było także znaleźć ekologiczny twaróg wytwarzany z mleka siennego czy makarony z mąki orkiszowej.

Równie mocno oblegane było stoisko pracowni „Tata gra i wędzi”. Jej właściciel, Miłosz Klawa, przygotował m.in. wędzone serki typu włoskiego z przyprawami oraz różne rodzaje wędlin.

Wędliny robimy naturalnie. Tak, jak to było robione kiedyś w dawnych latach. Wykorzystujemy do tego stare przepisy. Np. teraz mamy kiełbasę salceson według przepisu z 1768 r. Moje motto brzmi tak: "mięso, sól, przyprawy i koniec". U nas szyneczka, jak się pekluje to dwa tygodnie, a nie dwa dni. Nasze credo: robimy mało rzeczy, nie zależy nam na ilości i masowej produkcji. Wolę robić mało, ale porządnie i poprawnie według prawideł sztuki wędliniarskiej.

Nieco na uboczu pikniku można było znaleźć stoisko Zagrody Zielona Broda z Borowa w gm. Szamocin, a na nim kozie sery.

Wszystko robimy samodzielnie z mężem. Są to serki rzemieślnicze, nic nie jest robione masowo, tylko na bieżąco ze świeżego mleka. Mamy różne twarogi, sery topione oraz długo dojrzewające. Hodujemy ok. 70 kóz. To bardzo sympatyczne i pożyteczne zwierzęta

– wyjaśnia Magdalena Urban, która z kozimi wyrobami bywa na pilskim targowisku w każdą sobotę.

Podczas pikniku nie mogło zabraknąć propozycji dla łasuchów. Zadbały o to Barbara Rajewska i Sylwia Kamińska z Koła Gospodyń Wiejskich „Kłębuszek” z Kłębowca.

Największym wzięciem cieszy się „góra lodowa”. To jest ciasto przełożone biszkoptami, polane czekoladą, nasączone kawą z amaretto i z wyglądu przypomina właśnie górę lodową. Ale polecamy też „malinową chmurkę” i „3 bit”.

Podczas pikniku była też okazja do wysłuchania wierszy o chlebie, recytowanych przez uczniów Centrum Kształcenia Nauka. Była też okazja do tego by się zaszczepić przeciwko Covid-19. Z jednodawkowej szczepionki Johnson&Johnson skorzystało ok. 35 osób.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto