Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Goraj przez dwa dni był stolicą braci łowieckiej. To spotkanie z kulturą i tradycją myśliwską

Agnieszka Kledzik
Goraj: sygnaliści myśliwscy i wabiarze jeleni
Goraj: sygnaliści myśliwscy i wabiarze jeleni Agnieszka Kledzik
Wabiarze jeleni i sygnaliści z całego kraju zjechali do Goraja, pod Czarnkowem. Na zamku odbyły się konkursy myśliwskie. To też możliwość przekazania tradycji młodszym pokoleniom

Wabiarze jeleni i sygnaliści myśliwscy z całego kraju od 20 lat, raz do roku spotykają się na zamku w Goraju. Walczą o tytuł najlepszego wabiarza i sygnalisty, ale nie tylko o te konkursy tu chodzi. To przede wszystkim spotkanie ludzi lasu. Ludzi, którzy na co dzień pracują w lesie, zajmują się myślistwem, ale też jak zapewniają zajmują się ochroną przyrody. Nie ma w tym żadnej sprzeczności - zapewniają myśliwi.

- Polowanie to pozyskiwanie zwierząt, które podlegają selekcji, bo są słabsze i to jest niewielka część naszej działalności. Generalnie nasza praca polega na hodowli i na dokarmianiu zwierząt, na pilnowaniu pół, by dziki nie wchodziły rolnikom w szkodę - przekonuje Bogdan Tomaszewski, z pilskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego.

A sygnały myśliwskie to część tej kultury i tradycji. Sygnały dzielą się na porozumiewawcze i sygnały pokotu, czyli takie, które oddają cześć zwierzęciu. Jednym z takich sygnałów jest "Dzik na rozkładzie".

- Odgrywając ten sygnał składamy hołd upolowanej zwierzynie, to jest podziękowanie za to, że dzik pozwolił nam się upolować, dzięki temu my możemy przeżyć, dostarczył nam jedzenia. Oddawanie czci zwierzętom to prastara tradycja - wyjaśnia Seweryn Borowiecki, z nadleśnictwa Kluczborg.

Wabienie też związane jest z polowaniami, bo chodzi o to, by za pomocą rogu, muszli, bądź innego przedmiotu przywołać byka w określone miejsce. Ale dla naszych wabiarzy, największą pasją jest poznawanie mowy zwierząt i możliwość prowadzenia z nimi dialogu.
- Gdy przychodzi okres rykowiska, to jest wrzesień i październik, to uciekamy do lasu. Mnie i kolegów to strasznie kręci. Siedzę sobie w lesie i rozmawiam z jeleniami, niesamowite przeżycie - zapewnia Jacek Pszczółka z Chodzieży i prezes klubu wabiarzy jeleni przy zarządzie głównym PZŁ w Warszawie.

Więcej na ten temat w Tygodniku Pilskim 27 maja

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto