Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia ukryta na znaczkach poczty podziemnej

Marek Wolski
Marek Wolski
Wystawa „Znaczki Poczty Podziemnej z lat 1981-1989” otworzyła pilskie obchody 40 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Do 17 grudnia można ją oglądać w dawnym kinie Iskra. Od 28 grudnia do 15 stycznia będzie dostępna w CIS w Trzciance.

Na wystawie znajduje się prawie 350 kart, blisko 2700 znaczków, bloczków, arkusików, znaków i kopert wydanych przez pocztę podziemną. Wszystkie są własnością Edwina Klessy z Trzcianki, który działalność opozycjonisty rozpoczął już podczas studiów w czasie wydarzeń marcowych w roku 1968. W czasie stanu wojennego był internowany w Zakładzie Karnym we Wronkach i Gębarzewie.

Fachowcy oceniają, że w latach 1981-1989 poza systemem komunistycznej cenzury ukazało się ok. 35 tys. znaczków. Widać jaki mam skromny zbiór. Przypuszczam, że jestem w pierwszej trojce filatelistów w Wielkopolsce, którzy specjalizują się w tej dziedzinie. Na pewno nie ma nikogo w Polsce, kto posiada cały zbiór.

Ogromną większość swoich znaczków Edwin Klessa zgromadził osobiście już w latach 80-tych.

Piosenka, kabaret i właśnie znaczki odgrywały wtedy bardzo poważną rolę w budowaniu świadomości społecznej. One podtrzymywały na duchu i angażowały ludzi do walki, której wydawałoby się, że się nie wygra, bo nikt z nas nie przewidywał, że komuna za naszego życia padnie. Dla mnie miały one szczególną wartość i zacząłem je zbierać od razu jak je tylko zobaczyłem.

Drugą rolą znaczków wydawanych przez Solidarność oraz inne niezależne organizacje było zbieranie funduszy na działalność antykomunistycznego podziemia. Ich jakość techniczna bywała różna. Są jednak i takie, których nie powstydziłaby się ówczesna Poczta Polska. Niektóre celowo przypominały oficjalne obiegowe znaczki pocztowe.

Mam właśnie taki znaczek, który w Poczcie Polskiej wyszedł z podobizną Kasprzaka, a na tym podziemnym był Wałęsa. Jak się spojrzy na te dwa znaczki, to na pierwszy rzut oka wyglądają, jakby pochodziły z jednej serii.

Do najcenniejszych w kolekcji Edwina Klessy, ale nie przez pryzmat finansowy, ale emocjonalny, należą karty wydane już w czasie strajku sierpniowego w Stoczni Gdyńskiej. Druga grupa to znaczki z Wronek i Gębarzewa, gdzie Edwin Klessa przebywał na internowaniu.

Przy okazji otwarcia wystawy Edwin Klessa otrzymał odznakę honorową „Za zasługi dla województwa wielkopolskiego”. W imieniu marszałka Marka Woźniaka, wręczył ją radny Sejmiku Samorządowego Adam Bogrycewicz.

Edwin Klessa to wybitny Wielkopolanin, który zawsze hołdował wartościom moralnym i działał na rzecz społeczeństwa lokalnego, Wielkopolski i całego kraju. Za swoją walkę o wolność i demokrację był internowany i prześladowany przez władze PRL. Później bardzo mocno zaangażował się w życie społeczne, kulturalne i patriotyczne regionu pilskiego.

Dodajmy, że Edwin Klessa stworzył bibliotekę parafialną w Trzciance, jest współautorem Dni Kultury Chrześcijańskiej oraz autorem wydanego przez IPN „Pamiętnika z internowania”. W roku 2016 otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto