Hospicjum w Pile. Kiedy uda się je wybudować?

Problem ludzi starych i chorych przebywających w domach, a wymagających często całodobowej specjalistycznej opieki narasta, bo takich ludzi przybywa.

- Nasze hospicjum ma być miejscem nie tylko dla ludzi nieuleczalnie chorych na nowotwory, ale także dla przewlekle chorych. Ma być to miejsce, do którego rodziny mogłyby chociaż na jakiś czas oddać nam bliskich pod opiekę i po prostu odpocząć - to idea dr Pawła Wiszniewskiego, ordynatora na oddziale wewnętrznym pilskiego szpitala, który na początku 2012 roku razem z żoną Małgorzatą, ordynatorem neurologii rozpoczęli na Balu Lekarza pierwszą zbiórkę pieniędzy na budowę stacjonarnego hospicjum w Pile. Wtedy wydawało się, że rzucili się z motyką na słońce.

>>> Zobacz też: Trwa plebiscyt Eskulap. Wybierz z nami najlepszego lekarza

Kiedy jednak wolontariusze z Towarzystwa Pomocy Chorym im. Sł. Bożej Stanisławy Leszczyńskiej w Pile, którego doktor Wiszniewski jest prezesem i zarazem twarzą, ruszyli ze zbiórkami, okazało się, że pomysł budowy hospicjum w Pile chwycił i po dwóch latach uzbierano już ponad 200 tysięcy złotych! Akcje były i są dobrze zorganizowane. Wolontariuszy w żółtych koszulkach z puszkami (zawsze jest wśród nich dr Wiszniewski) można spotkać na miejskich imprezach. To na jarmarkach świątecznych, to na lotnisku, wszędzie tam, gdzie gromadzą się ludzie. Do tego doszły koncerty charytatywne, podczas których można kupić cegiełki na rzecz hospicjum w Pile. Zbiera je młodzież szkolna, zbierają starsi wolontariusze. Do puszek wędrują złotówki i tak w 2012 roku tylko z tych akcji na konto Towarzystwa wpłynęło blisko 30 tysięcy złotych, a w tym z 7 zbiórek i ze skarbony w IBI ponad 8,5 tysięcy złotych.

Do tego trzeba doliczyć wpływy z 1 procentu podatku. Tylko w tym roku Towarzystwo otrzymało z tego tytułu ponad 100 tysięcy złotych! Kropla w morzu?

HOSPICJUM W PILE: POTRZEBNE 3 MLN ZŁ

Na postawienie budynku hospicjum potrzeba 3 mln zł, na wyposażenie ok. 1 mln, docelowo w hospicjum ma być tu 40 łóżek. Plan jest taki, by skorzystać z funduszy europejskich, dotacja może wynieść nawet 85 procent. Trzeba mieć jednak wkład własny. Dzisiaj wiadomo, że chodzi o 600 tys. zł. 200 tysięcy nie wystarczy, przydałby się więc kolejny duży zastrzyk z 1 procentu za 2013 rok. Doktor Wiszniewski jest optymistą.

- Jesteśmy już o krok. W 2014 roku składamy wniosek o środki z Unii. Uda nam się, bo mamy wsparcie z różnych stron. Pilski Philips opłacił nam specjalistyczną firmę, która pracuje nad wnioskiem. Mamy już projekt architektoniczny budynku, za darmo wykonał go Andrzej Gierlikowski. Władze ratusza przekażą nam z kolei działkę. Jej wartość i projektu to kilkaset tysięcy złotych. A to też nasz wkład własny - tłumaczy.

Aby wspomóc budowę hospicjum w Pile, pieniądze można wpłacać na Towarzystwo Pomocy Chorym w Pile, nr konta: PKO BP 37 102038440000100200501833.

HOSPICJUM W PILE: czy potrzebne? Co o tym sądzisz?